Jakoś nigdy nie zabierałam się za pączki według naszego rodzinnego przepisu, bo po prostu bałam się, że nie podołam temu zadaniu. Jednak ostatnią mąż wjechał na moją ambicję i stwierdził, że daję radę z różnymi, nawet tymi bardzo pracochłonnymi i trudnymi ciastami , a pączków się boisz? I tak oto zdecydowałam się na pączki i dzięki pomocy męża w wyrabianiu ciasta wyszły doskonałe. Tak więc mogę śmiało stwierdzić, że i tu odniosłam sukces, widząc jak rodzina ze smakiem pałaszuje mój wyrób.