
Od dłuższego już czasu zauważyłam, że
kiełki rożnych roślin stają się coraz bardziej popularne. Dlatego
też postanowiłam i ja zainteresować się tym tematem, który tak naprawdę do niedawna był mi zupełnie obcy. Nawet wtedy, gdy
hodowałam przed Wielkanocą rzeżuchę nie zdawałam sobie zupełnie
sprawy, że to jest jeden ze sposobów hodowli kiełków. Wracając do
kiełków muszę nadmienić, że tym tematem tak naprawdę zaraził
mnie mój syn Marek, który od pewnego czasu zajmuje się ich
hodowlą. Hoduje u siebie różne kiełki, które dodaje później do różnych potraw, czy tak po prostu na kanapki. Parokrotnie poczęstował nas wyhodowanymi przez siebie kiełkami, które naprawdę
nam z mężem zasmakowały.