tag:blogger.com,1999:blog-87510692646411784282024-03-23T03:16:00.802-07:00Swojska kuchniaEdeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.comBlogger1200125tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-61628824121035536462024-03-18T04:54:00.000-07:002024-03-18T04:54:33.020-07:00 Pasta jajeczna nowe wydanie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiko1-ClEha4xSM2A9opaNub-TFxWeYXrjxwVW-Jj1AwVYU5IfaEllTBQVFq30FFrCnhiagdoI9Cit10bf9tO8jUk_OSRFAA-Gdy3cwRVhTucrRYiSpJg1aIniFIWInkt6jruboSqlOIl27MrRyjP524jsuZfpgzAEm8AtQTsZs7hLmDnjvBPMWRQQcNtQ5/s748/Pasta%20jajeczna%20nowe%20wydanie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiko1-ClEha4xSM2A9opaNub-TFxWeYXrjxwVW-Jj1AwVYU5IfaEllTBQVFq30FFrCnhiagdoI9Cit10bf9tO8jUk_OSRFAA-Gdy3cwRVhTucrRYiSpJg1aIniFIWInkt6jruboSqlOIl27MrRyjP524jsuZfpgzAEm8AtQTsZs7hLmDnjvBPMWRQQcNtQ5/s320/Pasta%20jajeczna%20nowe%20wydanie.jpg" width="320" /></a></div><p>Często mamy dylemat, co przygotować na kolację, skoro się już wszystko przejadło. Dlatego jeśli chodzi o mnie zawsze kombinowałam z różnymi pastami na chleb. Nie tak dawno z pomocą przyszła nam nasza starsza córka, która stwierdziła, że wszystkie pasty na bazie jajek, które jadła w domu to już przeżytek i czas najwyższy wprowadzić do naszego menu coś nowego, no i oczywiście miała rację, bo ta nowa pasta okazała się wyjątkowa w smaku i godna polecenia. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>4 jajka</p><p>1 mała cebula czerwona</p><p>2 ogórki konserwowe</p><p>szczypiorek</p><p>łyżka musztardy</p><p>łyżka majonezu</p><p>sól i pieprz do smaku</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Jajka ugotować na twardo, obrać i drobniutko pokroić w kosteczkę. Cebulę i ogórki drobno pokroić i dodać do jajek. Dodać majonez i musztardę oraz drobno posiekany szczypiorek. Dokładnie wymieszać i doprawić solą i pieprzem. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-63067643721915284222024-03-14T03:41:00.000-07:002024-03-14T03:41:25.378-07:00Śledzie Krystynki<p> </p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzXfwoi8l9_wL8fjhur_BsmzzRLJiqN9eomrrS1o7eB1lrLGBNQcbtJ9wFLOhjzEW3QxTI6lZb8D7M8YMT3MVSmz0sGY8MtIUJasN1avoApvEBk4D-tN-RR0kWAAU62_s6qt3HSIrWvuHyT9IftPs1gtpr54bE9oraliQy0UHC8oyUPo8RdiPHq_tPqL2X/s748/%C5%9Aledzie%20Krystynki.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="438" data-original-width="748" height="187" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzXfwoi8l9_wL8fjhur_BsmzzRLJiqN9eomrrS1o7eB1lrLGBNQcbtJ9wFLOhjzEW3QxTI6lZb8D7M8YMT3MVSmz0sGY8MtIUJasN1avoApvEBk4D-tN-RR0kWAAU62_s6qt3HSIrWvuHyT9IftPs1gtpr54bE9oraliQy0UHC8oyUPo8RdiPHq_tPqL2X/s320/%C5%9Aledzie%20Krystynki.jpg" width="320" /></a></div><p>Przepis ten dostałam od mojej koleżanki, która śledzie uwielbia i co jakiś czas podrzuca mi nie tylko przepis, ale również poczęstunek w postaci różnego rodzaju śledzi przygotowanych przez nią. Stwierdziłam,że takie śledzie będą w sam raz na święta wielkanocne. Tym bardziej, że moja rodzina uwielbia śledzie, a zwłaszcza nasz zięć Piotrek. Tak przygotowane śledzie z dodatkiem marynowanych pieczarek okazały się przepyszne i godne polecenia. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>4 płaty śledzi solonych</p><p>słoiczek marynowanych pieczarek</p><p>cebula </p><p>natka pietruszki</p><p>1/3 szklanki oleju</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Śledzie zamoczyć na godzinę,odcedzić, lekko osuszyć, a następnie pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę pokroić w piórka, sparzyć wrzątkiem. Pieczarki pokroić w kostkę, a natkę pietruszki drobno posiekać. Wszystkie przygotowane składniki wymieszać, zalać olejem, doprawić pieprzem i ewentualnie solą. Tak przygotowane śledze przełożyć do słoika i wstawić do lodówki na co najmniej 24 godziny. Można przechowywać je 5 dni. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-16390565903055190702024-02-26T07:57:00.000-08:002024-02-26T07:57:26.140-08:00Sałatka z krewetkami, awokado i serem buratta<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJoHG74YGxehE5_vZXaS5tv4XiMycDjdpaz529RAaY_gQA9lLZxuESTrl1cCArnLG_Jp17DBtMU1IJyFFJzzzY-eB44z5F8WLUk9EAzD5GXp1lU0gLbaJYv6Z1WmaJ-cK6W7YvIem7qiEInWGuwyc7c5EKFEHz6-3HTlhjrDhH3LLEyz8y2BmlnckQSgPw/s748/sa%C5%82atka%20z%20krewetkami.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="748" height="193" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJoHG74YGxehE5_vZXaS5tv4XiMycDjdpaz529RAaY_gQA9lLZxuESTrl1cCArnLG_Jp17DBtMU1IJyFFJzzzY-eB44z5F8WLUk9EAzD5GXp1lU0gLbaJYv6Z1WmaJ-cK6W7YvIem7qiEInWGuwyc7c5EKFEHz6-3HTlhjrDhH3LLEyz8y2BmlnckQSgPw/s320/sa%C5%82atka%20z%20krewetkami.jpg" width="320" /></a></div><p></p><p>Pisałam już o sałatce z dodatkiem krewetek, ale tym razem postanowiłam przygotować moją wersję dodając nowe składniki takie jak ogórek zielony, inny rodzaj pomidorów, no i oczywiście ser buratta, który zagościł po raz pierwszy w naszej kuchni i okazał się fenomenalny w smaku.<span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>100 g krewetek koktajlowych</p><p>kilka listków sałaty masłowej</p><p>1/2 ogórka zielonego</p><p>4-5 pomidorków mini Roma</p><p>1 dojrzałe awokado</p><p>1 płaska łyżka masła</p><p>2 ząbki czosnku</p><p>białe wino</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>Składniki na sos:</p><p>2 łyżki oliwy</p><p>Sok z limonki,</p><p>Łyżeczka miodu,</p><p>Łyżeczka musztardy chrzanowej</p><p>sól </p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Wszystkie składniki sosu dokładnie wymieszać w małym słoiczku. Na patelni rozgrzać masło i dodać pokrojony w plasterki czosnek. Przesmażyć, a następnie dodać krewetki, sól, pieprz i podlać białym winem. Dusić około 2 minut. Sałatę porwać na mniejsze kawałki i rozłożyć na talerzu. Obrane awokado pokroić w kostkę, pomidorki na ćwiartki. Na koniec dodać krewetki wraz z sosem z patelni. Delikatnie przemieszać i oblać przygotowanym sosem. Tak przygotowaną sałatkę zaserwowałam z serem buratta. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-79451708081174912222024-02-16T03:44:00.000-08:002024-02-16T03:44:14.148-08:00Pulpeciki cielęce w sosie koperkowym<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_wsvrtOY1MjldkuTxBSuG3woqlvETKNg8TdhJ3BdZ66lE0q2sEq2sjKuwtAm4NxG8BuMdP_wY_Xz-t1gJpQL00Zth2zSRBdH1RgTUZ4bFTte31JMPwXmYgS4Wf_JKkmv1Plhhi8elWs_0jt1p41xXcjUhJ32EB42ru7MUcvPDuDkUmSzGcs2CDLgWazZS/s748/pulpeciki%20ciel..jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="455" data-original-width="748" height="195" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_wsvrtOY1MjldkuTxBSuG3woqlvETKNg8TdhJ3BdZ66lE0q2sEq2sjKuwtAm4NxG8BuMdP_wY_Xz-t1gJpQL00Zth2zSRBdH1RgTUZ4bFTte31JMPwXmYgS4Wf_JKkmv1Plhhi8elWs_0jt1p41xXcjUhJ32EB42ru7MUcvPDuDkUmSzGcs2CDLgWazZS/s320/pulpeciki%20ciel..jpg" width="320" /></a></div><p></p><p>Pulpety, klopsy, czy pulpeciki na stałe zagościły w naszym menu. Jednak takie jak polecam Wam dziś zagościły pierwszy raz w naszej kuchni, a to za sprawą, że przygotowane są z cielęciny zmielonej prze ze mnie w moim nowym nabytku, jakim jest MULTIMINCER , czyli w podręcznym , wielofunkcyjnym blenderze do mięsa i warzyw. Tym razem nie przygotowałam sosu w osobnym naczyniu, tylko zagęściłam bulion, w którym gotowały się pulpeciki. Wyszło pysznie. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki na pulpety:</p><p>600 g cielęciny zmielonej</p><p>1/2 cebuli</p><p>1 jajko</p><p>bułka kajzerka zamoczona i wyciśnięta</p><p>sól</p><p>pieprz </p><p>pieprz ziołowy</p><p>dodatkowo:</p><p>1 1/2 l bulionu warzywnego</p><p>pęczek koperku</p><p>250 ml śmietany 30%</p><p>2 łyżki mąki</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>gałka muszkatołowa</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Wszystkie składniki na pulpety dokładnie wymieszać, a następnie uformować pulpeciki trochę większe od orzecha włoskiego. Pulpeciki wrzucić do gotującego się bulionu i na małym ogniu gotować do wypłynięcia pulpecików. W między czasie w słoiczku rozmieszać mąkę ze śmietaną ,dodać parę łyżek gorącego bulionu, dokładnie rozmieszać i wlać do bulionu. Gotować, aż sos zgęstnieje. Na koniec dodać posiekany koperek i doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Tak przygotowane pulpeciki zaserwowałam z kaszą gryczaną. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-52850243803111115742024-01-10T04:52:00.000-08:002024-01-10T04:52:00.650-08:00 Kotlety z kurczaka zapiekane na cebuli<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhbcEJvQVaDRVCebiJ0WWM4aJ3fh8BrFQ_EYb86DpnD9GtuSzHns5zs_9HaOfavVhBHjs5MdfRGJ6Ce79KajmKi8_1gJC1SGpDEAFD6UHC96N8l_2ob0q9EKd87GTsqBbEuy2h0-n9EzFhpn2GqD6HrINghzx-8dalbZU8wnKw8sPE2LjVlSpEXwlGzYND/s748/Kotlety%20z%20kurczaka%20zapiekane%20na%20cebuli.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="507" data-original-width="748" height="217" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhbcEJvQVaDRVCebiJ0WWM4aJ3fh8BrFQ_EYb86DpnD9GtuSzHns5zs_9HaOfavVhBHjs5MdfRGJ6Ce79KajmKi8_1gJC1SGpDEAFD6UHC96N8l_2ob0q9EKd87GTsqBbEuy2h0-n9EzFhpn2GqD6HrINghzx-8dalbZU8wnKw8sPE2LjVlSpEXwlGzYND/s320/Kotlety%20z%20kurczaka%20zapiekane%20na%20cebuli.jpg" width="320" /></a></div><p>Jak już niejednokrotnie pisałam często przygotowuję potrawy z piersi z kurczaka, ale staram się, żeby za każdym razem było to coś innego. Tym razem postanowiłam wypróbować przepis, który dostałam od znajomej. Ona i jej rodzina była zachwycona jej smakiem i dlatego tak mnie zachęcała do jej przygotowania. I miała rację kotlety z kurczaka zapiekane na cebuli zaserwowane z ziemniakami i surówką z białej kapusty po chińsku okazały się pysznym daniem obiadowym godnym polecenia.<span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>2 piersi z kurczaka</p><p>3 cebule </p><p>2 ząbki czosnku</p><p>2 łyżki majonezu </p><p>1 łyżeczka musztardy </p><p>2 łyżki mąki ziemniaczanej </p><p>2 łyżeczki papryki słodkiej </p><p>2 łyżeczki czosnku granulowanego </p><p>pieprz ziołowy</p><p>pieprz</p><p>sól </p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Piersi z kurczaka rozkroić tak by powstały 4 kotlety, które delikatnie rozbić. Przygotować marynatę do mięsa z mąki ziemniaczanej i przypraw, a następnie dokładnie obtoczyć mięso i odstawić na co najmniej 1/2 godziny. W między czasie pokroić w półplasterki dwie cebule, a następnie ułożyć w wysmarowanym olejem naczyniu żaroodpornym. Cebulę doprawić solą i pieprzem. Na cebuli ułożyć piersi z kurczaka. Trzecią cebulę zblendować wraz z czosnkiem, dodać majonez, musztardę, sól i pieprz do smaku, a następnie dokładnie wymieszać. Tak przygotowany sos rozsmarować na mięsie. Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 50 minut do zrumienienia. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-52983228583375297782023-12-08T04:20:00.000-08:002023-12-08T04:20:34.478-08:00Tagliatelle z brokułami i łososiem <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUQvtpbpbHYmr_08lrqObtpb7pyg-H9CGMTJnkJAJxqow7ZcgJZI6vQxzabZIELUyX9Kjcey0bWPdGGuUiopX44xSsNckPQARA2zLHC9IQTzDMesMbCnQTsyA_A7qJAR5qhIIllMLgebFHbvyWrLx2G0PKtK4Mv_LyFiG6JnDM8zDqvHUPvZ8PUz8NwoBN/s748/Tagliatelle%20z%20%C5%82ososiem%20i%20broku%C5%82ami.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="426" data-original-width="748" height="182" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUQvtpbpbHYmr_08lrqObtpb7pyg-H9CGMTJnkJAJxqow7ZcgJZI6vQxzabZIELUyX9Kjcey0bWPdGGuUiopX44xSsNckPQARA2zLHC9IQTzDMesMbCnQTsyA_A7qJAR5qhIIllMLgebFHbvyWrLx2G0PKtK4Mv_LyFiG6JnDM8zDqvHUPvZ8PUz8NwoBN/s320/Tagliatelle%20z%20%C5%82ososiem%20i%20broku%C5%82ami.jpg" width="320" /></a></div><p></p><p>Ostatnio mąż był w odwiedzinach u syna i synowej w Polsce i tam miał okazję jeść różne dania wegetariańskie, które preferuje nasz syn. Między innymi Tagliatelle z łososiem i brokułami, które bardzo mu smakowało. Dlatego postanowiłam, że i to danie wprowadzę do naszego menu. Oczywiście jak zawsze trochę je zmodyfikowałam, ponieważ nie miałam tych samych składników, chodziło o ser feta, który jest zupełnie inny niż w Niemczech i zastąpiłam go śmietanką. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>mały brokuł</p><p>100 g wędzonego łososia </p><p>mała cebula</p><p>średnia cebula</p><p>2oo ml śmietanki do sosów </p><p>sól </p><p>pieprz </p><p>olej do smażenia</p><p>makaron</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Brokuł podzielić na różyczki, umyć i ugotować w osolonej wodzie al dente, a następnie odcedzić i odłożyć. Cebulę pokroić w piórka wrzucić na rozgrzany olej na patelni. Chwilę przesmażyć. Dodać przyprawy, 1/2 szklanki wody, przykryć i dusić do miękkości. Odkryć, odparować nadmiar wody, a następnie wlać śmietanę i chwilę gotować do zgęstnienia sosu. Na koniec dodać brokuły, wymieszać. Łososia pokroić na mniejsze kawałki. Tak przygotowane brokuły zaserwować z makaronem, a na koniec dodać pokrojonego łososia. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-13417908604398353402023-11-27T06:21:00.000-08:002023-11-27T06:21:42.970-08:00 Najlepsza zupa z dyni<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxSuYTKfqN3IMstzmaQPJLxHvaPDYs-4ODbF43PY1Hqz2Jn5N5lVcKiNk0QmNBY5I61vs1xsNWwrv7ZwGQWsyX9_WvRTv-QJ4h69nLU5HNy0srZp0tDNZO19ivzg-aMuiHs6S7Vi4EAIMEInadKMj0_FZSQZl146JDeLk-2DwUz9KOewkhc0oXMqET4_l0/s748/Najlepsza%20zupa%20z%20dyni.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="681" data-original-width="748" height="291" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxSuYTKfqN3IMstzmaQPJLxHvaPDYs-4ODbF43PY1Hqz2Jn5N5lVcKiNk0QmNBY5I61vs1xsNWwrv7ZwGQWsyX9_WvRTv-QJ4h69nLU5HNy0srZp0tDNZO19ivzg-aMuiHs6S7Vi4EAIMEInadKMj0_FZSQZl146JDeLk-2DwUz9KOewkhc0oXMqET4_l0/s320/Najlepsza%20zupa%20z%20dyni.jpg" width="320" /></a></div><br /><p>Jak już kiedyś pisałam, co jakiś czas będę eksperymentować z zupą z dyni. Tak się też stało. Tym razem postanowiłam dodać zielone jabłko i marokańską przyprawę Ras el Hanout, które spowodowały, że zupa uzyskała nieziemski smak i w ten sposób stała się godna polecenia. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>por </p><p>mała dynia </p><p>1 l rosołu</p><p>zielone jabłko </p><p>200ml mleka</p><p>olej</p><p>cebula</p><p>śmietana gęsta</p><p>Sól</p><p>pieprz </p><p>pieprz ziołowy</p><p>1/2 łyżeczki Ras el Hanout (przyprawa marokańska)</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>W garnku rozgrzać olej, a następnie wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę. Chwilę przesmażyć, dodać pokrojony w półplasterki por i jeszcze chwilę smażyć. Gdy cebula i por lekko się zrumienią wlać rosół i mleko. Do wywaru dodać obraną i pokrojoną w kostkę dynię oraz obrane i pokrojone jabłko. Gotować do miękkości warzyw. Na sam koniec zmiksować zupę. Doprawić solą i pieprzem, pieprzem ziołowym i Ras el Hanout. Można zaserwować z kleksem gęstej śmietany. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-34632326159181469872023-11-09T03:50:00.002-08:002023-11-09T03:50:39.491-08:00 Kotlety z jajek<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAnObXTqhOJhhkZUNk2khoxvvXaFaCyDQtLQNzaV3udj3xYvyqx941ct9nAZXDHiF_RlSOWVqlajDuV-aUAIq0mzZ7kjGvISy73CnpTMFJ2uHh2eukJykjkG6gnTV1rlr3VvYW9mV8krpUigIimbFQyCUSNYpG22JterB4CD-_jrFeqNdVMvCWQ08D5jzR/s981/Kotlety%20z%20jajek.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="981" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAnObXTqhOJhhkZUNk2khoxvvXaFaCyDQtLQNzaV3udj3xYvyqx941ct9nAZXDHiF_RlSOWVqlajDuV-aUAIq0mzZ7kjGvISy73CnpTMFJ2uHh2eukJykjkG6gnTV1rlr3VvYW9mV8krpUigIimbFQyCUSNYpG22JterB4CD-_jrFeqNdVMvCWQ08D5jzR/s320/Kotlety%20z%20jajek.jpg" width="320" /></a></div><p>Kotlety z jajek pamiętam z dzieciństwa. Zazwyczaj robiło się je po Wielkanocy, ale ja postanowiłam przypomnieć sobie ten smak kotletów z pysznym sosem musztardowym i przygotowałam je na dzisiejszy obiad. Jakież było zdziwienie mojego męża, kiedy zaserwowałam mu to dawno zapomniane danie.<span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>10 jajek ugotowanych na twardo</p><p>1 jajko surowe</p><p>1 pęczek szczypiorku</p><p>2, 3 łyżki bułki tartej</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Ugotowane jajka obrać, przecisnąć przez praskę. Do masy jajecznej dodać surowe jajko, posiekany szczypiorek. a koniec dodać bułkę tartą, przyprawić na dość pikantnie, a następnie dokładnie wyrobić masę. Formować kotlety, które obtaczać w bułce tartej. Smażyć na rumiano z obydwu stron na rozgrzanym na patelni oleju. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br />Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-3603103608615567332023-11-06T06:26:00.000-08:002023-11-06T06:26:50.237-08:00 Sałatka z kurczakiem i z sosem ananasowym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdsi5EKILQ25gadobdNKEemwQbwZ4Vlw1EwOg0wBMkTQpvV7CaNRfU0M6JCWJUMSZHAQWyuyvsS_2eQJuEb5dZ7RTcb817QENDUni-7a_d7nHWfIEUNA5aulrNUSKw9VlxC8-HJclnmatGZVe1OdD7YGXU2CqKijIWbuHPjXIX1Qb5LzvMKJgtDjngNnzk/s748/Sa%C5%82atka%20z%20kurczakiem%20i%20z%20sosem%20ananasowym.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdsi5EKILQ25gadobdNKEemwQbwZ4Vlw1EwOg0wBMkTQpvV7CaNRfU0M6JCWJUMSZHAQWyuyvsS_2eQJuEb5dZ7RTcb817QENDUni-7a_d7nHWfIEUNA5aulrNUSKw9VlxC8-HJclnmatGZVe1OdD7YGXU2CqKijIWbuHPjXIX1Qb5LzvMKJgtDjngNnzk/s320/Sa%C5%82atka%20z%20kurczakiem%20i%20z%20sosem%20ananasowym.jpg" width="320" /></a></div><p>Jak już nie raz pisałam uwielbiam przeróżne sałatki, dlatego zawsze przed zbliżającymi się uroczystościami rodzinnymi przygotowuję je, by potem zaserwować gościom. Ostatnio przypomniała mi się sałatka, którą zrobiła dawno temu nasza starsza córka. Była to to sałatka z kurczakiem, sałatą, pomidorami, papryką i ogórkami. Jednak w tej sałatce jest najważniejszy sos na bazie soku ananasowego, który powoduję jej fenomenalny, niezapomniany smak. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>1 podwójna pierś z kurczaka</p><p>kilka listków sałaty</p><p>2 pomidory</p><p>1 papryka czerwona</p><p>1/2 ogórka wężowego</p><p>Składniki na sos:</p><p>2 łyżki majonezu</p><p>3 łyżki ketchupu</p><p>3 łyżki soku ananasowego</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>Przygotowanie sosu:</p><p>Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, najlepiej w słoiku. </p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Piersi kurczaka pokroić w paski, przyprawić solą, pieprzem, papryką, czosnkiem, wymieszać i odstawić na 10 minut. Następnego na patelni rozgrzać olej i wrzucić mięso. Dokładnie obsmażyć, wyjąć z patelni i odłożyć. Sałatę porwać na małe kawałki i wrzucić do miski. Ogórek zielony pokroić w kostkę, a następnie wraz z pokrojonymi pomidorami i papryką dorzucić do sałaty. Dodać obsmażone mięso. Na koniec wlać przygotowany sos i wymieszać. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-43941954519381885382023-10-26T05:51:00.000-07:002023-10-26T05:51:49.424-07:00 Gruszki w occie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU9-TPM_N0E9-7LKk_4j4xKZtISwGoD8RaNHpxaXHHC8l1f3AKVtn5gfozizexkCznbNPn4faICLM7vcrYDEkZalktPlEQQYkzdXMV5oWYD-RoQAEhI7i0b7aCLHWjdRxfCiQd-jtV-uahM1TrbO_-3OjM7NLywmYEe6WqSqNuj3ezGqtR-huIgBlBnj0g/s748/Gruszki%20w%20occie.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="453" data-original-width="748" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU9-TPM_N0E9-7LKk_4j4xKZtISwGoD8RaNHpxaXHHC8l1f3AKVtn5gfozizexkCznbNPn4faICLM7vcrYDEkZalktPlEQQYkzdXMV5oWYD-RoQAEhI7i0b7aCLHWjdRxfCiQd-jtV-uahM1TrbO_-3OjM7NLywmYEe6WqSqNuj3ezGqtR-huIgBlBnj0g/s320/Gruszki%20w%20occie.jpg" width="320" /></a></div><p>Gruszki w occie, czy śliwki w occie to przetwory dotąd mi nie znane, ale obracając się w różnym towarzystwie, mam okazję poznać nowe smaki i przetwory. Kiedyś za moich czasów z gruszek robiło się tylko kompot i nikt nie pomyślał, żeby owoce dodać do potraw mięsnych, czy sałatek.<span></span></p><a name='more'></a><p></p><p><br /></p><p>Składniki:</p><p>1 kg gruszek twardych</p><p>2 szklanki wody</p><p>1 łyżeczka soku z cytryny</p><p>1 szklanka octu 10%</p><p>1 szklanka cukru</p><p>goździki </p><p>cynamon do smaku</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Gruszki obrałać ze skórki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w ósemki. Tak przygotowane gruszki zalać wodą i dodać sok z cytryny żeby nie ściemniały. W międzyczasie w garnku zagotować wodę z cukrem i octem, a następnie wrzucić gruszki i chwilę gotować. Gruszki przełożyć do wyparzonych słoików, wrzucić po 4 gożdziki i zalać zalewą. Na koniec do każdego słoika dodać odrobinę cynamonu. Słoiki pasteryzować 20 minut od zagotowania wody.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-64284925460527174272023-10-10T07:01:00.000-07:002023-10-10T07:01:33.937-07:00 Śliwki w occie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfbW4FpOYhakx7-bessAy1mEfH001IcutI-XQiVxMDN1DefTk-YR6slwRbSSMIRkRLS3kSG1nvIY3n92gJYNlm0drlnSchyF6d62f-WoggKUhV1UzXd3WYO3-8euWZ7kXZucYan5YcxBRjnYaA8J-9NLHQ2NtIBuqG_3WU51NDByhjd_kNfG4zsgQDD57h/s748/%C5%9Aliwki%20w%20occie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="471" data-original-width="748" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfbW4FpOYhakx7-bessAy1mEfH001IcutI-XQiVxMDN1DefTk-YR6slwRbSSMIRkRLS3kSG1nvIY3n92gJYNlm0drlnSchyF6d62f-WoggKUhV1UzXd3WYO3-8euWZ7kXZucYan5YcxBRjnYaA8J-9NLHQ2NtIBuqG_3WU51NDByhjd_kNfG4zsgQDD57h/s320/%C5%9Aliwki%20w%20occie.jpg" width="320" /></a></div><p>O śliwkach w occie dowiedziałam się nie dawno, mając okazję spróbować je w sałatce śledziowej, która okazała się fenomenalna w smaku, ale nie o tym teraz chciałam pisać. Takie śliwki doskonale nadają się do sałatek, czy pieczeni na zimno. Dlatego warto je przygotować, by urozmaicić ich smakiem wiele potraw. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>1 kg śliwek węgierek twardszych</p><p>0,5 szklanki octy 10 %</p><p>3 szklanki wody</p><p>1 szklanka cukru</p><p>10 goździków</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Śliwki umyć, a następnie ponakłuwać wykałaczką w kilku miejscach i włożyć do słoików. Ocet z wodą, cukrem i goździkami zagotować. Odstawić z ognia, by zalewa przestygła. Taką zalewą zalać przygotowane śliwki. Następnego dnia ocet zlać , podgrzać i zalać owoce. Czynność należy powtarzać przez trzy dni. W ostatnim dniu zalewę odcedzić z przypraw, zagotować, a następnie gorącą zalać owoce, dokładnie wytrzeć brzeg słoja, zakręcić i odwrócić do góry dnem. Tak przygotowane śliwki bez pasteryzacji mogą stać nawet jeden rok.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br />Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-20524691063890667742023-10-01T04:05:00.000-07:002023-10-01T04:05:37.943-07:00 Bitki cielęce <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVcoXFgqGYLnz5dQ7Ali75ibiMhj-B6ZnGFGsg3WaX9C96WYrF_fDlQdbUOnj2WZxpmlhu8agOQ-vNkXaxU3WV6FrsRzqzhJPX_s5N38nVHT-cRwrqKfFQ_Z1CJwuyVCOt_VFcwEdDoY6kKZXarFx64_4NfCQmXzCLXFidanI4tnhxDxb-bjFpTjCXgHQf/s748/bitki%20cielece.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVcoXFgqGYLnz5dQ7Ali75ibiMhj-B6ZnGFGsg3WaX9C96WYrF_fDlQdbUOnj2WZxpmlhu8agOQ-vNkXaxU3WV6FrsRzqzhJPX_s5N38nVHT-cRwrqKfFQ_Z1CJwuyVCOt_VFcwEdDoY6kKZXarFx64_4NfCQmXzCLXFidanI4tnhxDxb-bjFpTjCXgHQf/s320/bitki%20cielece.jpg" width="320" /></a></div><p>Cielęcina była w moim domu rodzinnym często przygotowywana, ale ja jako dziecko niejadek nie przepadałam za nią. Jednak zmieniło się to, kiedy założyłam swoją rodzinę i doszłam do wniosku, że mięso cielęce nie dość, że jest zdrowsze od wieprzowego, to jeszcze delikatne i pyszne. Było to jednak bardzo dawno temu, jeszcze za czasów PRL-u. Muszę przyznać, jakież było moje zdziwienie, kiedy mąż nie dawno będąc w sklepie u Turka skusił się na świeżutką cielęcinę, której nie można było się oprzeć. Z tej pięknej cielęciny postanowiłam przygotować bitki, które zaserwowane z ziemniakami i sałatką z zielonej fasolki stanowiły pyszne danie obiadowe. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>4 plastry cielęciny</p><p>musztarda</p><p>mąka</p><p>sól </p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>2 łyżki margaryny</p><p>1 duża cebula</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Mięso dokładnie rozbić. Każdą bitkę posolić i popieprzyć, a następnie z obu stron posmarować musztardą. Tak przygotowane bitki obtoczyć w mące i obsmażyć na gorącym tłuszczu z obydwu stron. Całość zalać wodą i dusić pod przykryciem do miękkości. W międzyczasie obrać cebulę i pokroić w piórka, a następnie dodać do mięsa. Bitki są gotowe jeżeli mięso i cebula jest miękka. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-33070524198018899072023-09-28T05:26:00.000-07:002023-09-28T05:26:49.431-07:00Placuszki z odzysku<p> </p><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXwhNCBxUbn6MkDgOprovnOrMlTlDSlARvE16CJ2KhO6CwnUCpoUX5I231voiCoYzEj_hrON5k4KJLuw2N2jOV5ChNB13f6q7mNNOqtTpeVKznjR_xCLEWMQJdFcguc1KARkf27YXA4IeOKT1_Z18YDTH6zc5h17vqApF1n0B3Qzr-4SNGYeMrtZ-_5eF0/s748/Placuszki%20z%20odzysku.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXwhNCBxUbn6MkDgOprovnOrMlTlDSlARvE16CJ2KhO6CwnUCpoUX5I231voiCoYzEj_hrON5k4KJLuw2N2jOV5ChNB13f6q7mNNOqtTpeVKznjR_xCLEWMQJdFcguc1KARkf27YXA4IeOKT1_Z18YDTH6zc5h17vqApF1n0B3Qzr-4SNGYeMrtZ-_5eF0/s320/Placuszki%20z%20odzysku.jpg" width="320" /></a></div><br /><div>Już nie raz pisałam, że przygotowując różne farsze, czy do pierogów, czy do warzyw nadziewanych nigdy nie pozwolę by mi nadmiar farszów się zmarnował. Tak było i tym razem. Przygotowując bakłażany faszerowane zostało mi trochę farszu, do którego dodałam jajko, trochę mąki i wyszła doskonała baza do zrobienia placuszków o zupełnie nowym smaku, które można zaserwować z różnymi sosami. <span><a name='more'></a></span></div><div><br /></div><div>Składniki:</div><div>pozostały farsz do bakłażanów</div><div>1 jajko</div><div>około łyżki mąki</div><div>ulubione przyprawy</div><div><br /></div><div>Sposób przygotowania:</div><div>Do farszu dodać jajko, mąkę i przyprawy. Dokładnie wymieszać, , a następnie smażyć placuszki na złoty kolor. Smacznego. </div></div><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});<script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-45224037969506763842023-09-26T04:32:00.001-07:002023-09-26T04:33:46.606-07:00Bakłażany faszerowane zapiekane w piekarniku<p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilsJ2sbyqF64ps7Men5tBl9jxbT6xs0dGPtIY5S9o0O7pFQus1bwTfecWK2y4R8QK_muDxhux5_MeLx8TqVOlOhIaoBGO_n3y6YtQpLwoFfPQqKcH7Bl5WxXOGVF5fLBDf8bEtYggm7siHluTQ1UQ0SBFhJVdYESuoGMzFgSUSnDhR1tisMIkD57SDQ7ng/s781/Bak%C5%82a%C5%BCany%20faszerowane%20zapiekane%20w%20piekarniku.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="781" height="172" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilsJ2sbyqF64ps7Men5tBl9jxbT6xs0dGPtIY5S9o0O7pFQus1bwTfecWK2y4R8QK_muDxhux5_MeLx8TqVOlOhIaoBGO_n3y6YtQpLwoFfPQqKcH7Bl5WxXOGVF5fLBDf8bEtYggm7siHluTQ1UQ0SBFhJVdYESuoGMzFgSUSnDhR1tisMIkD57SDQ7ng/s320/Bak%C5%82a%C5%BCany%20faszerowane%20zapiekane%20w%20piekarniku.jpg" width="320" /></a></div><p>Bakłażany w naszej kuchni nie goszczą tak często, a jeżeli już to jako dodatek do zapiekanek, zup i innych tego typu dań. Jednak nie dawno mieliśmy okazję jeść to wyjątkowe w smaku danie u naszych przyjaciół, którzy preferują bakłażany twierdząc, że są one nie tylko zdrowe, ale doskonale sprawdzają się w diecie dla osób cierpiących na cukrzycę. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p> 3 bakłażany</p><p>Składniki farszu:</p><p>1 cebula czerwona</p><p>2 ząbki czosnku</p><p>1 marchewka</p><p>papryka żóta</p><p>papryka zielona</p><p>200 g ryżu</p><p>ser tarty</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>olej</p><p>kilka liści bazylii</p><p>Sos pomidorowy:</p><p>250 ml passaty pomidorowej</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>czosnek mielony</p><p>olej</p><p>Sposób przygotowania bakłażanów:</p><p>Z bakłażanów odciąć końcówki, a następnie pokroić wzdłuż na plastry. Tak przygotowane plastry włożyć do miski z soloną wodą na 10 minut. Po tym czasie plastry cukini osuszyć w ręczniku papierowym. Blaszkę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia i posmarować olejem. Na tak przygotowaną blaszkę ułożyć osuszone plastry bakłażana, które posmarować olejem i opruszyć solą i pieprzem. Piec w nagrzanym do 200 stopni piekarniku 20 minut. W między czasie przygotować farsz. Na patelni rozgrzać 4 łyżki oleju, wrzucić obraną, pokrojoną cebulę i czosnek. Chwilę przesmażyć. Dodać obraną i startą na dużych oczkach marchewkę, pokrojone drobno papryki. Dodać sól, pieprz, pieprz ziołowy, wymieszać. Nakryć pokrywką i chwilę dusić. Wsypać ryż, wymieszać dolać szklankę wody, nakryć pokrywką i na małym ogniu dusić do miękkości. Na koniec wsypać starty ser i kilka listków drobno pokrojonej bazylii. Wymieszać i ostudzić. Tak przygotowany farsz nałożyć na szerszą końcówkę plastra bakłażana i zwinąć w rulon. Passatę pomidorową przyprawić solą, pieprzem, pieprzem ziołowym i czosnkiem granulowanym. Część sosu przełożyć do naczynia żaroodpornego na którym ułożyć ruloniki bakłażanowe. Resztę sosu rozsmarować na bakłażanach, posypać startym serem i zapiekać w nagrzanym do 180 stopni piekarniku 15 minut. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygo
ogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-49037465573329438882023-09-08T03:05:00.001-07:002023-09-08T03:05:13.168-07:00 Przysmak pomidorowo - cebulowy ze słoika<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1FIok66KOb9_toCGiSPHOm71-ZeGD9YHf-wceLdkEmqLgMDArwQc0n28k70z_Sl5GWxIz20MyqJe8WL6QiBqB8wJQbzcxSjLSYswmeqg-I-yRIwWEx2ce0-ruQcpjk9NI-UvzYmwG4eeG7E_oeIjnkZrMRLPZ42LNj0E4IPOQJjKsfgMWP7xM3HtWLDvv/s748/Przysmak%20pomidorowo%20-%20cebulowy%20ze%20s%C5%82oika.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="748" height="185" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1FIok66KOb9_toCGiSPHOm71-ZeGD9YHf-wceLdkEmqLgMDArwQc0n28k70z_Sl5GWxIz20MyqJe8WL6QiBqB8wJQbzcxSjLSYswmeqg-I-yRIwWEx2ce0-ruQcpjk9NI-UvzYmwG4eeG7E_oeIjnkZrMRLPZ42LNj0E4IPOQJjKsfgMWP7xM3HtWLDvv/s320/Przysmak%20pomidorowo%20-%20cebulowy%20ze%20s%C5%82oika.jpg" width="320" /></a></div><p>Często organizując grilla, czy też gdy jesteśmy zaproszeni na taką imprezę zastanawiamy się jaką sałatką zaskoczyć gości? Ostatnio my byliśmy zaskoczeni taką sałatką, która nie dość, że jest prosta w przygotowaniu, ze składników, które znajdują się w każdym domu zwłaszcza w sezonie, to jeszcze obłędna w smaku. Można ją przygotować dzień wcześniej i przechować w lodówce. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>5 twardych pomidorów</p><p>2 cebule</p><p>3 ząbki czosnku</p><p>Składniki marynaty:</p><p>10 łyżek oleju</p><p>5 łyżek soku z cytryny</p><p>3 łyżki miodu</p><p>1 łyżeczka ziół prowansalskich</p><p>1 łyżeczka soli</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>Sposób przygotowania marynaty:</p><p>Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. </p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Pomidory, cebulę i czosnek pokroić w plasterki. Do słoika 750 ml układać na przemian pomidory, cebulę i czosnek, aż do wypełnienia słoika. Na koniec zalać marynatą, zakręcić i poobracać delikatnie słoikiem, aby składniki przeszły smakiem. Można przechowywać w lodówce 2, 3 dni. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-63710251229932323892023-08-31T06:01:00.000-07:002023-08-31T06:01:46.788-07:00 Piersi z kurczaka z porem, cebulą i ryżem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSpsYlXUP8DHeG_I7JwsHrn-GBVvDEUdi7OyQf_dYNYq7r2UjqP1Ix_ckb65-IXLPHjLal3KJJrKV_zxvsTBtoINu3p15VOM5dIHl0eykJ4GfcHngBwajbd_Ghw2U4j3XfNmcwedaG9VLeb2FfZDYPtBFqcpSHA1iBi5Qle57IImZ_WyBDI-a0aSmTNXoI/s748/Piersi%20z%20kurczaka%20z%20porem,%20cebul%C4%85%20i%20ry%C5%BCem.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSpsYlXUP8DHeG_I7JwsHrn-GBVvDEUdi7OyQf_dYNYq7r2UjqP1Ix_ckb65-IXLPHjLal3KJJrKV_zxvsTBtoINu3p15VOM5dIHl0eykJ4GfcHngBwajbd_Ghw2U4j3XfNmcwedaG9VLeb2FfZDYPtBFqcpSHA1iBi5Qle57IImZ_WyBDI-a0aSmTNXoI/s320/Piersi%20z%20kurczaka%20z%20porem,%20cebul%C4%85%20i%20ry%C5%BCem.jpg" width="320" /></a></div><p>Ostatnio przygotowywałam ryż smażony z porem i cebulą zaserwowany z łososiem i już wtedy pomyślałam, że dobrze było by wypróbować tak przygotowany ryż z smażonymi kawałkami piersi z kurczaka. Okazało się, że pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo tak przygotowane piersi z kurczaka stanowiły pyszne i pożywne danie obiadowe. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>2 piersi z kurczaka</p><p>100 g ugotowanego ryżu</p><p>1 cebula</p><p>większy kawałek pory</p><p> sól </p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>papryka w proszku słodka</p><p>olej</p><p>klarowane masło</p><p>łyżka masła</p><p>Składniki marynaty:</p><p>pół szklanki oleju</p><p>łyżeczka papryki ostrej</p><p>łyżeczka papryki słodkiej</p><p>łyżeczka czosnku granulowanego</p><p>sól</p><p> pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>Sposób przygotowania :</p><p>Wszystkie składniki marynaty dokładnie wymieszać. Piersi pokroić na mniejsze kawałki i włożyć do marynaty na 30 minut. Następnego na patelni rozgrzać olej i wrzucić wyjęte z marynaty mięso. Dokładnie obsmażyć, wyjąć z patelni i odłożyć. Na pozostały ze smażenia olej wrzucić pokrojoną w piórka cebulę i w pół plasterki por, przesmażyć, dodać przesmażone piersi z kurczaka dolać odrobinę wody i dusić pod przykryciem do miękkości. W między czasie ugotować ryż al dente z dodatkiem soli. Tak ugotowany ryż dodać do uduszonej cebuli, pora i mięsa. Razem przesmażyć i na koniec dodać łyżkę masła, przyprawy i wymieszać. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-84581499090427059182023-08-30T06:04:00.000-07:002023-08-30T06:04:43.077-07:00 Placuszki z farszu na gołąbki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg11FwbYllgJpLfEdmrRhsXwcXI65qBAaQcCnlZ5vgJllV5DPtYA8BIgQTIWNLEpzaUnZMwuwrUXPyRWHcrHsAzpFl2dsKWD79SWmp3mjawnWUsYJeE2PbdRgkU0NvA84aHlr_S223udIFtShpeEk2z6COF7Ber6p01g5CIQBTbxZMRTRauBiRjlnXcVRpr/s748/Placuszki%20z%20farszu%20na%20go%C5%82%C4%85bki.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg11FwbYllgJpLfEdmrRhsXwcXI65qBAaQcCnlZ5vgJllV5DPtYA8BIgQTIWNLEpzaUnZMwuwrUXPyRWHcrHsAzpFl2dsKWD79SWmp3mjawnWUsYJeE2PbdRgkU0NvA84aHlr_S223udIFtShpeEk2z6COF7Ber6p01g5CIQBTbxZMRTRauBiRjlnXcVRpr/s320/Placuszki%20z%20farszu%20na%20go%C5%82%C4%85bki.jpg" width="320" /></a></div><p>Większość z Was przygotowując gołąbki nie zawsze wykorzysta cały farsz przeznaczony do nich. Tak jest i u mnie, dlatego często zastanawiam się co z nim zrobić. Zazwyczaj staram się wykorzystać go do faszerowania warzyw, jeżeli takie mam, ale ostatnio w mojej spiżarce brak było takich, więc postanowiłam zrobić z tego farszu placuszki. Jednak aby powstało takie danie należało dodać coś co związało by całość. Postanowiłam dodać jajko, mąkę i doprawić jeszcze moimi ulupionymi przyprawami. I tak powstały to nowatorskie placuszki, których smak całkowicie nas zaskoczył. Jak można je serwować, to już zależy od Was. Ja proponuję z sosem czy to koperkowym, czy czosnkowym na bazie jogurtu. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>pozostały farsz do gołąbków</p><p>1 jajko</p><p>około łyżki mąki</p><p>ulubione przyprawy</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Do farszu dodać jajlo, mąkę i przyprawy. Dokładnie wymieszać, , a następnie smażyć placuszki na złoty kolor. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-12570664645484968832023-08-21T03:05:00.001-07:002023-08-21T03:05:54.762-07:00Kotleciki z leśnych grzybów<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWafxxcPE0ExJ_jXi1RBjDBsIT0IWQbnGmuY4IR1BxnH5ojSZYgBWjg-c8ClqcVwDZbxSrUvcJ0LWqcuzn46ppRR5yAHONgROu4W3qe9JR-OXKJSMrEWLQoSeLSdfRXF46GjyHR89Gmroa0lc9dYn7AKlHaIyWou5f6J_UkNy8jkVGk43RzQylrqINz9Od/s748/Kotleciki%20z%20le%C5%9Bnych%20grzyb%C3%B3w.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWafxxcPE0ExJ_jXi1RBjDBsIT0IWQbnGmuY4IR1BxnH5ojSZYgBWjg-c8ClqcVwDZbxSrUvcJ0LWqcuzn46ppRR5yAHONgROu4W3qe9JR-OXKJSMrEWLQoSeLSdfRXF46GjyHR89Gmroa0lc9dYn7AKlHaIyWou5f6J_UkNy8jkVGk43RzQylrqINz9Od/s320/Kotleciki%20z%20le%C5%9Bnych%20grzyb%C3%B3w.jpg" width="320" /></a></div><p></p><p>W tym roku sypnęło grzybami. Robię z nich co się da. W końcu zabrakło mi pomysłów. Gdy mąż przyniósł mi następną porcję dorodnych kozaków byłam załamana. W zamrażalce nie ma już na nie miejsca, słoików też mi zabrakło, a suszyć też już nie chciałam, bo już mam ich spory zapas. Znajomych też już obdzieliłam. Siedziałam i patrzyłam na te piękne okazy i nagle mnie olśniło, dlaczego by nie wykorzystać je do przygotowania kotlecików, skoro można robić z różnych warzyw to dlaczego by nie z grzybów. Kotleciki można serwować z ziemniakami lub tylko z surówką i sosem na bazie jogurtu. Wyszło pyszne, godne polecenia danie obiadowe.<span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>80 dag leśnych grzybów </p><p>2 jajka</p><p>1 cebule</p><p>7 łyżek bułki tartej + 2 łyżki do panierowania kotletów</p><p>2 łyżki masła klarowanego</p><p>2 łyżki masła klarowanego do smażenia</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Kapelusze grzybów oczyścić, wypłukać i pokroić w drobną kostkę. Cebulę pokroić również w drobną kostkę. Na rozgrzanym maśle smażyć grzyby, a po 15 minutach dodać pokrojoną cebulkę. Wszystko razem przesmażyć, doprawić solą, pieprzem i pieprzem ziołowym. Po usmażeniu grzyby odstawić z ognia i wystudzić. Do miski przełożyć usmażone grzyby, dodać jajka, bułkę tartą i całość dokładnie wymieszać. Z masy grzybowej formować kotleciki, a następnie panierować je w bułce tartej. Smażyć na rozgrzanym maśle. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-74587338985139831112023-08-10T05:22:00.000-07:002023-08-10T05:22:11.965-07:00Patisony nadziewane <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzJV9hRKnlYSe1KbmOMSS1T3UoyS4R1wzGTFNhFbp0dqG8I-0byKpTVomzqzI0V_KR6a4Viiv-IkfQW4uh-tq6Zdo2ZQJcGUjpxF9cW-KIttULVxW8-vng9qaEA-9b_FWncql6aGFV-1oMpvE3YfeWQGZ3IQFLyURkQwlxX0OKQymPpGV3Lhc_cOF0JdHM/s748/Patisony%20nadziewane.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzJV9hRKnlYSe1KbmOMSS1T3UoyS4R1wzGTFNhFbp0dqG8I-0byKpTVomzqzI0V_KR6a4Viiv-IkfQW4uh-tq6Zdo2ZQJcGUjpxF9cW-KIttULVxW8-vng9qaEA-9b_FWncql6aGFV-1oMpvE3YfeWQGZ3IQFLyURkQwlxX0OKQymPpGV3Lhc_cOF0JdHM/s320/Patisony%20nadziewane.jpg" width="320" /></a></div>Patisony nie są mi obce, jednak znam je tylko pod postacią marynowaną, czy jako dodatek do lecza. Jednak teraz, kiedy zostałam obdarowana patisonami doskonale nadającymi się do nadziewania, musiałam wypróbować przepis, który już dawno czekał w kolejce. i oto dzisiaj nastąpił ten moment. Patisony nadziewane farszem, który robię do gołąbków duszone w sosie pomidorowym okazały się rewelacyjne w smaku, dlatego śmiało mogę je polecić. <span><a name='more'></a></span><p></p><p>Składniki:</p><p>4 mniejsze patisony</p><p>50 dkg mięsa mielonego mieszanego</p><p>1 torebki ryżu</p><p>średnia cebula</p><p>15 dkg słoniny wędzonej</p><p>1,5 l soku pomidorowego w kartonie</p><p>sól</p><p>pieprz </p><p>pieprz ziołowy</p><p>sos sojowy</p><p>liść laurowy</p><p>ziele angielskie</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Ryż ugotować według przepisu producenta. Słoninę wędzoną stopić, a następnie zeszklić na niej pokrojona drobno cebulę. Ryz, mięso cebulę dokładnie wymieszać i dobrze doprawić .Z patisonów odciąć górną część, usunąć gniazda nasienne, a następnie nałożyć ciasno nadzienie mięsno-ryżowe. Włożyć do garnka, zalać sokiem pomidorowym doprawionym solą, pieprzem. Wrzucić ziele angielskie i liść laurowy. Dusić na małym ogniu pod przykryciem 50 min. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!--baner w przepisach-->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-73671947838977516262023-07-28T03:40:00.000-07:002023-07-28T03:40:11.532-07:00 Placki z cukinii z płatkami owsianymi<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Ews3nxrBhJHRmXZcxYN_5Yuemv7Il-o8dMzQsxzfiPKTuQ8Qtt7yUMfTabH3fUlEQkFOcLck9NKepagCui88hL2KhBfGcJzZd5MYCwNLTRI9oPI41625bg9gRAPvbWZyGH1ry_PERIaQK3Fn-kjf6MDnhWfeLVcBrlb-lxrg9XdQKelxkoIW0AuUIIYK/s748/Placki%20z%20cukinii%20z%20p%C5%82atkami%20owsianymi.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Ews3nxrBhJHRmXZcxYN_5Yuemv7Il-o8dMzQsxzfiPKTuQ8Qtt7yUMfTabH3fUlEQkFOcLck9NKepagCui88hL2KhBfGcJzZd5MYCwNLTRI9oPI41625bg9gRAPvbWZyGH1ry_PERIaQK3Fn-kjf6MDnhWfeLVcBrlb-lxrg9XdQKelxkoIW0AuUIIYK/s320/Placki%20z%20cukinii%20z%20p%C5%82atkami%20owsianymi.jpg" width="320" /></a></div><p>Takie placki z płatkami owsianymi jadłam nie tak dawno, a mianowicie zostałam poczęstowana przez naszą sąsiadkę, która również lubi robić eksperymenty w kuchni, zastępując te bardziej szkodliwe składniki dla zdrowia tymi zdrowszymi. Tak było w tym wypadku mąkę zastąpiła płatkami owsianymi i w rezultacie wyszły pyszne, jakże nietypowe w smaku placki z cukinii. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>130 g płatków owsianych,</p><p>2 średnie cukinie</p><p>2 jajka</p><p>sól</p><p>pieprz </p><p>pieprz ziołowy</p><p>oregano</p><p>czosnek granulowany</p><p>papryka słodka mielona</p><p>olej roślinny.</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Cukinię umyć, a następnie zetrzeć na dużych oczkach tarki. Startą cukinię przełożyć do miski, dodać płatki owsiane i odstawić na około 10 minut. W tym czasie płatki zrobią się wilgotne. Do tak przygotowanej mieszanki dodać przyprawy i jajka. Całość dokładnie wymieszać. Placki z cukinii smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron na złoty kolor. Na koniec odsącz je na ręczniku papierowym. Smacznego!</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-65569490540181231982023-07-25T03:16:00.000-07:002023-07-25T03:16:20.850-07:00 Kotlety ziemniaczane z młodą kapustą<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpO6HudvW_VEjIKTJVj2q9ufnHFv7_ZRbFzMPtsdlZReC3zjl_HtfyThbgs661pqchDEKux8UBmvosrwklylCbpwWAhHWsyLUHlnkJ08JmZp8kLv1JIK4YoP4Z0vo1Bqtp3P70pULqU1BFq2R6tHCOJfpB7Uw5TiYxdqQmmgfjOnYI-lwMX7xth0xmI5XP/s747/Kotlety%20ziemniaczane%20z%20m%C5%82od%C4%85%20kapust%C4%85.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="747" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpO6HudvW_VEjIKTJVj2q9ufnHFv7_ZRbFzMPtsdlZReC3zjl_HtfyThbgs661pqchDEKux8UBmvosrwklylCbpwWAhHWsyLUHlnkJ08JmZp8kLv1JIK4YoP4Z0vo1Bqtp3P70pULqU1BFq2R6tHCOJfpB7Uw5TiYxdqQmmgfjOnYI-lwMX7xth0xmI5XP/s320/Kotlety%20ziemniaczane%20z%20m%C5%82od%C4%85%20kapust%C4%85.jpg" width="320" /></a></div><p>Ostatnio często przewija się ten przepis na różnych grupach kulinarnych, a ja otrzymałam go od mojej koleżanki, która lubi takie nowości i potem przekazuje je mnie. Byłam bardzo ciekawa smaku tych niezwykłych kotletów i mimo zapewnień mojej koleżanki musiałam niezwłocznie je przygotować i przekonać się czy są naprawdę warte polecenia. Otóż mogę śmiało polecić te przepyszne kotlety, które zaserwowane z ajwarem stanowią doskonałe danie obiadowe. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>0,5 kg ugotowanych ziemniaków</p><p>1/2 główki kapusty szpiczastej</p><p>70 g boczku wędzonego</p><p>1/2 cebuli</p><p>1 jajko</p><p>3 łyżki bułki tartej </p><p>1/2 pęczka koperku</p><p>sól</p><p>pieprz </p><p>pieprz ziołowy</p><p>bułka tarta do obtaczania kotletów</p><p>olej rzepakowy do smażenia</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Ziemniaki ugotować, odcedzić i przecisnąć przez praskę. Boczek pokroić i stopić na patelni. dodać pokrojoną w kostkę cebulę i chwilę razem przesmażyć. Kapustę drobno poszatkować, dodać do stopionego boczku z cebulą i razem przesmażyć do miękkości kapusty, cały czas mieszając, ewentualnie dodać trochę gorącej wody. Doprawić solą i pieprzem i pozostawić do przestudzenia, a następnie dodać do przeciśniętych ziemniaków. Wbić jajko, dodać 3 łyżki bułki tartej i drobno posiekany koperek. Całość dokładnie wymieszać na jednolitą masę. Z przygotowanej masy zwilżonymi dłońmi formować okrągłe kotlety, które panierować w bułce tartej. Tak przygotowane kotlety smażyć z obu stron na złoty kolor. Smacznego. </p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-19076899405806366832023-07-19T05:21:00.000-07:002023-07-19T05:21:08.453-07:00 Gulasz drobiowy z fasolką, marchewką, cukinią w sosie curry<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHd6HXcxIOtmHedjTZ5IcKUG6gtA0Fpvxos8ASvCgLtUlnNaPgmABcgrY7bo2f6XUXSki0Iuko9iXK5-oU1QgbjDo_tbONOKBVV_IAXk4vF0VzxguNPzIcWZXr0W_1hDq78qcxX-0hbtfLRxv3HDnVQe1x3bGh8Hd-uTD0Rgmoj9djUQcDkrX2StqaMEeP/s748/Gulasz%20drobiowy%20z%20fasolk%C4%85,%20marchewk%C4%85,%20cukini%C4%85%20w%20sosie%20curry.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHd6HXcxIOtmHedjTZ5IcKUG6gtA0Fpvxos8ASvCgLtUlnNaPgmABcgrY7bo2f6XUXSki0Iuko9iXK5-oU1QgbjDo_tbONOKBVV_IAXk4vF0VzxguNPzIcWZXr0W_1hDq78qcxX-0hbtfLRxv3HDnVQe1x3bGh8Hd-uTD0Rgmoj9djUQcDkrX2StqaMEeP/s320/Gulasz%20drobiowy%20z%20fasolk%C4%85,%20marchewk%C4%85,%20cukini%C4%85%20w%20sosie%20curry.jpg" width="320" /></a></div><p>Często zastanawiam się co jeszcze mogę przygotować z piersi z kurczaka, które najczęściej goszczą w naszej kuchni. A wszystko to przez zmianę naszego menu. Teraz najczęściej gości u nas drób, warzywa i ryby. Dlatego przepisy, które znajduję, całkowicie modyfikuję i wychodzi takie danie jak dzisiaj. Mąż jest zachwycony smakiem, a ja zastanawiam się co wymyślę następnym razem, by zaskoczyć moją połówkę. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>pierś z kurczaka</p><p>400 g zielonej fasolki szparagowej</p><p>1 marchewka</p><p>1/2 małej cukinii</p><p>sos sojowy</p><p>Składniki marynaty:</p><p>5 łyżek jogurtu naturalnego</p><p>3 łyżki oleju</p><p>5 łyżek curry</p><p>1 łyżka kurkumy</p><p>1 łyżka papryki słodkiej mielonej</p><p>1 łyżeczka papryki ostrej mielonej </p><p>szczypta cynamonu</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>Sposób przygotowania marynaty:</p><p>Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. </p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Pierś z kurczaka pokroić w kostkę, włożyć do marynaty i dokładnie wymieszać. Włożyć do lodówki na ok 2 godz. Fasolkę obrać, pokroić na drobniejsze kawałki i ugotować w osolonej wodzie al dente. Mięso wraz z marynatą przesmażyć, dodać startą na dużych oczkach marchewkę i cukinię, dodać 1/2 szklanki wody i dusić do miękkości mięsa. Na koniec dodać odcedzoną fasolkę, doprawić sosem sojowym i chwilę jeszcze dusić. Tak przygotowane piersi z kurczaka zaserwowałam z ryżem, suto obsypaną posiekaną natką pietruszki. Smacznego.</p><p><br /></p><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-22985865360283682162023-07-14T04:07:00.000-07:002023-07-14T04:07:56.284-07:00Udka kurczaka zapiekane na ziemniakach i kapuście spiczastej<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRqH2xwo2Vll8kdJd5XAud3l3hVl1QwJPg2a47QTqRjSRAMjm_qc8Pe4oq7BMyk0fXTx5TtEYLDvkEPmHNPgAV4qEbUSjtiUD66a3A50VzxIQW3rNhIgFuuWmXFX53CNZ-e8KZnW0DCy20vZSM9R_HyBiya-tQpNWEo1LuLc1BwIlh3MBtkjNVP3jpGUWx/s748/Udka%20kurczaka%20zapiekane%20na%20ziemniakach%20i%20kapu%C5%9Bcie%20spiczastej.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="443" data-original-width="748" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRqH2xwo2Vll8kdJd5XAud3l3hVl1QwJPg2a47QTqRjSRAMjm_qc8Pe4oq7BMyk0fXTx5TtEYLDvkEPmHNPgAV4qEbUSjtiUD66a3A50VzxIQW3rNhIgFuuWmXFX53CNZ-e8KZnW0DCy20vZSM9R_HyBiya-tQpNWEo1LuLc1BwIlh3MBtkjNVP3jpGUWx/s320/Udka%20kurczaka%20zapiekane%20na%20ziemniakach%20i%20kapu%C5%9Bcie%20spiczastej.jpg" width="320" /></a></div><p>Takie dania jak to bardzo lubię przygotowywać, bo nie trzeba cały czas stać przy garach. Już kiedyś zrobiłam piersi z kurczaka zapiekane na kapuście, które były bardzo smaczne, dlatego tym razem postanowiłam dodać jeszcze ziemniaki, dodatkowe przyprawy i w ten sposób otrzymałam pyszne danie obiadowe za jednym zamachem, które mogę śmiało polecić. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>4 udka z kurczaka</p><p>1 kg ziemniaków</p><p>kapusta szpiczasta</p><p>200 g boczku wędzonego</p><p>2 listki laurowe</p><p>4 kulki ziela angielskiego</p><p>1 cebula</p><p>koperek</p><p>250 ml ciepłej wody</p><p>200 ml słodkiej śmietanki</p><p>przyprawa do ziemniaków</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>Składniki marynaty:</p><p>pół szklanki oleju</p><p>łyżeczka papryki ostrej</p><p>łyżeczka papryki słodkiej</p><p>łyżeczka czosnku granulowanego</p><p>1/2 łyżeczki soli</p><p>1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego</p><p>Sposób przygotowania </p><p>Wszystkie składniki marynaty dokładnie wymieszać. Udka z kurczaka dokładnie umyć i włożyć do marynaty. Tak przygotowane włożyć na godzinę do lodówki. Ziemniaki obrać, umyć, pokroić w ósemki. Naczynie żaroodporne wysmarować olejem i ułożyć ziemniaki, które wymieszać z pokrojoną w piórka cebulą, przyprawą do ziemniaków i połową pokrojonego boczku. Kapustę obrać z wierzchnich liści, poszatkować, dodać posiekany koperek, pieprz i sól, wymieszać, a następnie przełożyć na ziemniaki. Resztę boczku ułożyć na kapuście, dodać listki laurowe i ziele angielskie. Patelnię wstawić na gaz, wlać łyżkę oleju i podsmażyć mięso na złoty kolor z obu stron. Podsmażone mięso ułożyć na wierzch kapusty. Na patelnię z pozostałością oleju po smażeniu wlać wodę , dodać śmietankę, odrobinę soli, pieprzu, słodkiej i ostrej papryki. Wymieszać do połączenia składników. Tak przygotowanym sosem zalać kurczaka. Przykryć naczynie żaroodporne i wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 60 minut. 15 minut przed końcem odkryć naczynie i zapiekać, by się mięso ładnie przyrumieniło. Smacznego.</p><p><br /></p><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-27483575342723622752023-06-28T03:45:00.000-07:002023-06-28T03:45:18.320-07:00Tortilla z porem zapiekana w piekarniku<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpiktusvoSrL1TsBdZCuRXsVY3SXD877jmt48eGtMlH7atXhSgMUPBjFlAE1VtjJYuXxY548MjjD6v6amTho0xOMU6oFx3aJppITs0xPHuxYjmRsUyPrYB6-1y2PFP16UocXrYe_wznkqjoftUsGM7KuAgFb7NnUjVtAOxOP_oWd9u0_rbhEQ0AQyyyuXO/s748/Tortilla%20z%20porem%20zapiekana%20w%20piekarniku.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpiktusvoSrL1TsBdZCuRXsVY3SXD877jmt48eGtMlH7atXhSgMUPBjFlAE1VtjJYuXxY548MjjD6v6amTho0xOMU6oFx3aJppITs0xPHuxYjmRsUyPrYB6-1y2PFP16UocXrYe_wznkqjoftUsGM7KuAgFb7NnUjVtAOxOP_oWd9u0_rbhEQ0AQyyyuXO/s320/Tortilla%20z%20porem%20zapiekana%20w%20piekarniku.jpg" width="320" /></a></div><p></p><p>Nie tak dawno przygotowałam na obiad naleśniki z porem, które okazały się rewelacyjne w smaku, dlatego też postanowiłam tym razem wykorzystać taki sam farsz do sporządzenia tortilli. Pomysł okazał się bardzo dobry, bo tak przygotowane tortille okazały się fenomenalnym daniem. I jeszcze jedno, do tej pory nikt nie wpadł na to, aby takim farszem nadziać tortille. Jednym słowem, jest to mój autorski przepis.<span></span></p><a name='more'></a> <p></p><p>Składniki:</p><p>5 szt. tortilli</p><p>Składniki na farsz:</p><p>2 średnie pory sałatkowe</p><p>1 mniejsza cebula</p><p>100 g sera gouda startego na tarce</p><p>50 g sera wędzonego rolada bystrzycka</p><p>2 łyżki kwaśnej śmietany</p><p>sól</p><p>pieprz</p><p>pieprz ziołowy</p><p>curry</p><p>gałka muszkatołowa</p><p>olej</p><p>Sposób przygotowania farszu:</p><p>Na patelni rozgrzać olej, a następnie wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę i chwilę przesmażyć. Następnie dodać pokrojone w pół krążki pory, podlać odrobiną wody i dusić do miękkości. Dodać przyprawy, śmietanę i dokładnie wymieszać. a koniec dodać starte sery, wymieszać i smażyć, aż sery się rozpuszczą, a następnie odstawić do wystygnięcia.</p><p>Sposób przygotowania tortilli:</p><p>Tortille rozłożyć, a następnie nałożyć farsz. Zawijać jak krokiety. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na każdą tortillę położyć po dwa paski sera żółtego. Zapiekać w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 30 min. Do chwili rozpuszczenia sera. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8751069264641178428.post-79481063132207882212023-06-21T04:16:00.000-07:002023-06-21T04:16:39.922-07:00Sałata ze szpyrkami po śląsku<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcNoy81D3dc39r_3QiLSly1khMTmVw2pCPfhgE1UcTvmzoXu61XeBQoxXgmjd42RMFXdNyclK8scUs0vuxwpiRT4AmaGYSORC-Fna0kUoIW8Ju9EshGQxnSNm7--tyoMffjtqkWw2_olbugaM14ci_pk0ZudeUe05BFjePwstRUBdqFXfirLPC6WJxh5BE/s748/Sa%C5%82ata%20ze%20szpyrkami%20po%20%C5%9Bl%C4%85sku.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="748" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcNoy81D3dc39r_3QiLSly1khMTmVw2pCPfhgE1UcTvmzoXu61XeBQoxXgmjd42RMFXdNyclK8scUs0vuxwpiRT4AmaGYSORC-Fna0kUoIW8Ju9EshGQxnSNm7--tyoMffjtqkWw2_olbugaM14ci_pk0ZudeUe05BFjePwstRUBdqFXfirLPC6WJxh5BE/s320/Sa%C5%82ata%20ze%20szpyrkami%20po%20%C5%9Bl%C4%85sku.jpg" width="320" /></a></div><p></p><p>Sałatę taką pamiętam z dzieciństwa i nie tylko. Mój tata uwielbiał tak przyrządzoną sałatę, którą moja mama serwowała z ziemniakami i jajkiem sadzonym, a dla siostry i dla mnie robiła zawsze sałatę ze śmietaną i cukrem, aż do czasu kiedy pierwszy raz spróbowałam tej innej sałaty. Później okazało się, że mój teść również jadł tylko taką sałatę. Jednak dzieciom nigdy nie proponowałam sałaty ze szpyrkami, bo polubili tą ze śmietaną i cukrem. Oj, dawno to było i dopiero wczoraj przypomniało mi się po rozmowie z mężem o tej sałacie. Dlatego dzisiaj nic mnie nie powstrzymało przed tym, by nie wypróbować tego starego przepisu od mojej mamy, z tą jednak różnicą, że zamiast sałaty masłowej użyłam sałatę lodową. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie to było pyszne, ale nie do końca zdrowe. Jeszcze jedno nigdy do tak przygotowanej sałaty nie używano boczku, tylko słoninę wędzoną, bo to jest zupełnie inny smak. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Składniki:</p><p>1/2 sałaty lodowej</p><p>100 g słoniny wędzonej</p><p>Zalewa octowa </p><p>2 łyżki octu 10 % </p><p> 2 łyżki cukru</p><p>4 – 5 łyżek wody</p><p>sól do smaku</p><p>Sposób przygotowania:</p><p>Sałatę porwać na drobniejsze kawałki. Słoninę pokroić w kostkę, a następnie stopić. W między czasie w garnuszku ugotować zalewę octową. Sałatę przełożyć na półmisek, polać zalewą octową, a na koniec wlać stopioną słoninę. Smacznego.</p><div><br /></div><script async="" src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script>
<!-- baner w przepisach -->
<br />
<ins class="adsbygoogle" data-ad-client="ca-pub-2064877351894244" data-ad-format="auto" data-ad-slot="6417269787" style="display: block;"></ins><script>
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
</script>
Edeltrauda Błażytkohttp://www.blogger.com/profile/15402356694492610809noreply@blogger.com0