Za przygotowanie swojskiego chleba już od dawna się zabierałam. Jeden chlebek już upiekłam, zresztą pisałam o tym na moim blogu, ale marzył mi się taki bardziej zbliżony do chleba, który pamiętam z dzieciństwa, gdy jeździłam na wieś do rodziny. I o dziwo zdjęcie takiego zobaczyłam na jednej z grup. Był to chleb upieczony przez Aleksandrę Gawron -Golenia, która pochwaliła się swoim wypiekiem na tej grupie kulinarnej. Jej chlebuś tak pysznie wyglądał, że nie mogłam się oprzeć i poprosiłam o ten sprawdzony przepis. Chlebek upiekłam i wyszedł znakomity, a przy tym jest naprawdę prosty w przygotowaniu. Po skonsumowaniu tego chlebka, przyrzekłam sobie, że co najmniej raz w tygodniu będę piekła chleb, za każdym razem modyfikując go, przez zmianę proporcji mąki pszennej, aż uzyskam doskonały chleb żytni, który bardziej preferowany jest przez mojego męża.