Będąc ostatnio w odwiedzinach u młodszej córki Moniki prawie codziennie rozkoszowałam się mrożoną kawą, którą przygotowywała w Thermomix-ie. Tak polubiłam ten zimny napój, że po powrocie do domu postanowiłam zaskoczyć męża i też go przygotować. Jednak problem tkwił w tym, że nie jestem posiadaczką Thermomix-u i kawę musiałam przygotować ręcznie.