Fasolkę po bretońsku większość z Was doskonale zna i wie doskonale, że do jej przyrządzenia najczęściej stosuje się fasolę Jaś. Ja nie tak dawno przeczytałam, że wiele osób łącznie ze mną robi różne eksperymenty w kuchni polegających na zastąpieniu głównego składnika. W ten sposób powstaje wiele nowych potraw, o których nawet nam się nie śniło. Taką potrawą jest właśnie to danie jednogarnkowe, o którym dowiedziałam się od mojego męża, który lubi poszperać w internecie. Na jego prośbę przygotowałam te nietypowe danie, jednak poczyniłam pewne poprawki, między innymi zrobiłam tak jak fasolkę po bretońsku, czyli z dodatkiem zasmażki. Wyszło przepysznie, dlatego śmiało mogę to danie polecić.
Składniki:
0,5 kg fasolki szparagowej,
200 g wędzonego boczku,
400 g kiełbasy
1 cebula
100 g przecieru pomidorowego
2 łyżki majeranku
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
sól
pieprz
olej do smażenia
1 łyżka margaryny
2 łyżki mąki
Sposób przygotowania:
Fasolkę szparagową dokładnie umyć i pokroić na kawałki. Cebulę, boczek i kiełbasę pokroić w kostkę. Na rozgrzanym oleju podsmażyć cebulę, boczek i kiełbasę do zarumienienia. Przesmażone składniki przełożyć do garnka. Dodać fasolkę, przecier pomidorowy, przyprawy i wodę. Doprowadzić do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień i gotować przez około 20 minut, aż fasolka będzie miękka. W między czasie przygotować zasmażkę, którą dodać do potrawy. Na koniec dodać majeranek dokładnie roztarty w dłoniach, wtedy jego smak jest intensywniejszy. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz