reklama

czwartek, 5 grudnia 2019

Pieczeń wołowa inaczej

Jest to następny przepis na wyjątkowo soczyste, pyszne mięsko, które tak przygotowane pobija pieczeń wołową  dotychczas przygotowywaną przeze mnie. Po pierwsze nigdy nie robiłam pieczeni w piekarniku. Po drugie nigdy nie dodawałam rozdrobnionej włoszczyzny do sosu, a po trzecie nie będę dalej się rozpisywać na temat przygotowania, bo to wszystko będzie opisane niżej. Przepis na tą wyjątkową pieczeń pochodzi oczywiście od pani Ulrike Henrichs.

Składniki:
1,5 kg pieczeni wołowej
2 marchewki
1 por
mały seler
sól
pieprz
1 łyżka musztardy
1,5 łyżki oleju kokosowego

Sposób przygotowania:
Olej kokosowy rozgrzać w brytfance, a następnie włożyć dokładnie osuszone w ręcznikach papierowych mięso natarte solą i pieprzem. Obsmażyć dokładnie z każdej strony, a następnie wsypać obrane i pokrojone kosteczki marchewki, por, seler. Dolać trochę ciepłej wody i jeszcze chwilę dusić. Nakryć brytfankę i włożyć do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Piec około 2 godzin. Po upieczeniu mięso wyjąć z brytfanki i pokroić w plastry. Sos pozostały z pieczenia wraz z warzywami zblendować, dodać musztardę i jeżeli zajdzie taka potrzeba doprawić solą i pieprzem. Podawać z kluskami śląskimi i kapustą czerwoną. Smacznego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz