W tym roku sypnęło grzybami. Robię z nich co się da. W końcu zabrakło mi pomysłów. Gdy mąż przyniósł mi następną porcję dorodnych kozaków byłam załamana. W zamrażalce nie ma już na nie miejsca, słoików też mi zabrakło, a suszyć też już nie chciałam, bo już mam ich spory zapas. Znajomych też już obdzieliłam. Siedziałam i patrzyłam na te piękne okazy i nagle mnie olśniło, dlaczego by nie wykorzystać je do przygotowania kotlecików, skoro można robić z różnych warzyw to dlaczego by nie z grzybów. Kotleciki można serwować z ziemniakami lub tylko z surówką i sosem na bazie jogurtu. Wyszło pyszne, godne polecenia danie obiadowe.
Składniki:
80 dag leśnych grzybów
2 jajka
1 cebule
7 łyżek bułki tartej + 2 łyżki do panierowania kotletów
2 łyżki masła klarowanego
2 łyżki masła klarowanego do smażenia
sól
pieprz
pieprz ziołowy
Sposób przygotowania:
Kapelusze grzybów oczyścić, wypłukać i pokroić w drobną kostkę. Cebulę pokroić również w drobną kostkę. Na rozgrzanym maśle smażyć grzyby, a po 15 minutach dodać pokrojoną cebulkę. Wszystko razem przesmażyć, doprawić solą, pieprzem i pieprzem ziołowym. Po usmażeniu grzyby odstawić z ognia i wystudzić. Do miski przełożyć usmażone grzyby, dodać jajka, bułkę tartą i całość dokładnie wymieszać. Z masy grzybowej formować kotleciki, a następnie panierować je w bułce tartej. Smażyć na rozgrzanym maśle. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz