Po niedzieli zazwyczaj zostaje mi
rosół, którego część zamrażam, a z reszty robię zupę w
poniedziałek. Najczęściej jest to zupa pomidorowa. Jednak tym
razem postanowiłam to zmienić i ugotować zupę jarzynową, ponieważ
po przejrzeniu zawartości zamrażalki zauważyłam, że zostało mi
jeszcze sporo warzyw, które sama zamroziłam i wypadałoby w końcu
je na coś spożytkować. Wśród nich znalazły się brokuły,
kalafior, fasolka szparagowa, groszek zielony. Są to zarówno
warzywa z naszego ogródka jak i kupione latem na handelku.
Tego
typu zupy lubimy z dodatkiem koperku, bo wraz z mężem uważamy, że
koperek nie tylko podnosi smak tej zupy, ale jeszcze wnosi trochę
wiosny do naszej kuchni w ta zimową porę.
Składniki:
1,5 l rosołu
kilka różyczek brokułu
garść groszku zielonego
garść fasolki szparagowej (ja miałam
zieloną)
2 marchewki
sól i pieprz
łyżka margaryny
1,5 łyżki mąki
Sposób przygotowania:
Ziemniaki i marchewki obrać i pokroić
w kostkę, a następnie wraz z mrożonymi warzywami wrzucić do gotującego się rosołu. Gotować do miękkości. Zrobić z margaryny
i maki złotą zasmażkę, która wlać do zupy. Doprawić solą i
pieprzem. Dodać koperek i jeżeli ktoś lubi można zaserwować ją z
łyżką gęstej śmietany. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz