O gulaszu już raz pisałam w poście
"Placki po węgiersku", ale był to gulasz zrobiony naprędce według mojego pomysłu i z tego co było akurat dostępne w
lodówce. Dzisiaj jednak chce napisać o gulaszu, który robiła moja
mama. Znalazłam przepis na niego w moich starych zapiskach z czasów
kiedy stawiałam pierwsze kroki w kuchni. Gulasz ten w moim rodzinnym
domu zawsze był podawany z ziemniakami i surówką z kapusty
kiszonej. Był to zestaw, który jako dziecko nie znosiłam. Teraz
też tak jest, dlatego robię go stosunkowo rzadko i serwuję
albo z plackami, albo z kaszą i ogórkiem kiszonym.
Składniki:
50 dkg mięsa wieprzowego od szynki
1 duża cebula
1/2 l rosołu (mam zawsze zamrożony z
niedzieli)
papryka czerwona w proszku słodka i
ostra
listek laurowy
5 ziarenek ziela angielskiego
sól, pieprz
mąka
2 łyżki margaryny
Sposób przygotowania:
Mięso dokładnie wypłukać, pokroić
w kostkę gulaszową, a następnie posolić i popieprzyć, obtoczyć
w mące. Margarynę stopić na patelni i obsmażyć tak przygotowane
mięso. Dodać cebulę obrana i pokrojona w piórka. Obsmażone
dokładnie mięso wraz z cebulą przełożyć do garnka, dodać
listek laurowy i ziele angielskie, zalać bulionem i dusić na małym
ogniu. Gdy mięso będzie miękkie w słoiczku
zmieszać wodę z dwoma łyżkami mąki, a następnie wlać do
gulaszu cały czas mieszając. Doprawić solą, pieprzem oraz
paprykami w proszku. Podawać z plackami ziemniaczanymi lub kaszą, a
jak ktoś lubi to z ziemniakami i surówka. Smacznego..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz