
Jest to zupa, która u mnie wszyscy
zawsze bardzo lubili, ale robi się ja tylko wtedy, kiedy przyjdzie
ochota. Nie jako posiłek główny, po prostu jak się ma
zachciewajki, jak w przypadku naszej najstarszej córki, która
często takie miała. Muszę jeszcze dodać, że była ona
perfekcyjna tak jak i mój mąż w doprawieniu tej zupy. Ja pamiętam
jeszcze z mojego dzieciństwa, że mama robiła mi ją również na
moje życzenie, kiedy byłam chora i nic nie chciałam jeść. Tak
samo ja robiłam ją moim dzieciom, kiedy byli mali. Wodzionkę na
Śląsku robi się w różny sposób, ja zostaję przy moim rodzinnym przepisie.
Właśnie dzisiaj też naszła mnie na nią ochota i zaraz
zabieram się za jej przygotowanie. Już czuję ten wyśmienity smak
czosnku i masełka.
Składniki:
3 kromki czerstwego chleba
2 ząbki czosnku
łyżka masła
woda
sól o przyprawa magi do smaku
Sposób przygotowania:
Chleb pokroić w kostkę i wsypać na
głęboki talerz, dodać rozdrobiony czosnek i masło. Wszystko zalać wrzątkiem, doprawić solą, magi i gotowe. Smacznego.
W naszej okolicy zamiast masła używa się do okroszenia dobrej słoninki lub boczku
OdpowiedzUsuńWszystko okey tylko do wodzionki smalec a nie masło
OdpowiedzUsuńWitam. A ja zamiast masła wolę dodać smalczyku ze skwarkami wg mnie bardzie wyraziste. Do tego bratkartofle ale żgane ze słoninką hihihi.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa wiem, że dodają zamiast masła smalec, ale u mnie od zawsze dodawano masło, dlatego wspomniałam, że to jest mój rodzinny przepis, a bratkartofle jedliśmy z maślanką, a mój tata lubił z galetym.
UsuńSmak dzieciństwa :) U mnie obowiązkowo się robi wodzionkę, gdy ktoś czuje, że zbiera go grypa czy inne przeziębienie.
OdpowiedzUsuńTyle, że faktycznie, robię na smalcu ze skwarkami.
Zaraziłaś mnie pomysłem, idę robić (z bratkartoflami) :)