reklama

wtorek, 1 września 2015

Ser panierowany smażony

Pamiętam jeszcze za czasów PRL-u, że  jadłam taki ser w restauracji, już nie pamiętam jaką nazwę wtedy nosiła ta potrawa w menu, ale chyba kotlet rzymski, czy coś w tym rodzaju. Tak nam zasmakowała ta potrawa, że często z przyjaciółmi spotykaliśmy się w tej restauracji w Gliwicach, która bodajże nazywała się Gondola, ale nie wiem już dokładnie. Mniejsza z tym, najważniejsze, że przypomniało mi się o tym serze.
Nie przyrządzałam tego sera w domu, bo niestety ser żółty w tamtych czasach , kiedy wszystko było na kartki, był towarem deficytowym i gdy tylko pojawił się w sklepie w migu znikał i nie każdy miał to szczęście go kupić. Jednak gdy sytuacja u nas się zmieniła i w sklepach coraz częściej można było dostać ser żółty, zaczęłam robić kotlety rzymskie swoim dzieciom, które były zachwycone taką kolacją. Nie raz syn, który najbardziej kocha sery wspomina te czasy i śmieje się kiedy załapie się na takie danie, jednocześnie przypominając mi, że jest mega kaloryczne i dla mnie i męża niezdrowe, ale co tam raz na dwadzieścia lat można coś takiego zjeść. Polecam.

Składniki:
30 dkg sera żółtego Gouda
jajko
bułka tarta
przyprawy według własnego uznania

Sposób przygotowania:
Ser pokroić w plastry o grubości 1,5 cm, a następnie zamoczyć w jajku rozmąconym z przyprawami i w bułce tartej. Ja czynność tą powtarzam, żeby panierka była grubsza, a ser nie wypłynął. Można podawać z ketchupem i frytkami, ketchupem i pieczywem lub z sałatką z ogórka i pomidorem. Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz