Razem
z mężem bardzo lubimy placki ziemniaczane, jednak coraz częściej
przeraza nas ilość tłuszczu w jakim są one smażone. Dlatego będąc kiedyś w towarzystwie, gdzie dużo mówiło się o dietach
zainteresowała mnie rozmowa dwóch pań, które wspominały coś o
plackach bez tłuszczu. Nie powiem, rozmowa zaintrygowała mnie do
tego stopnia, że nie wytrzymałam i musiałam włączyć się do
dyskusję. I tak stałam się posiadaczką nowego przepisu na placki z
piekarnika. Rozmawiając później z mężem na ten temat,
przypomniał mi o plackach, które robiła jego mama.
Były to placki
pieczone na blasze pieca węglowego podawane ze swojskim pasztetem i
herbatą z kwiatu czarnego bzu z mlekiem. Placki też były robione
bez tłuszczu, czyli zdrowsze niż te smażone w oleju, ale bez tego
dodatku w postaci pasztetu. Były pyszne i wtedy nikt nie myślał o
tym. Dlatego dzisiaj postanowiłam, że będzie bardziej dietetycznie
i zrobiłam wspomniane placki z piekarnika, które podałam z sosem
jogurtowo-czosnkowym.
Składniki:
6-7
ziemniaków1
cebula
1
jajko
2 łyżki mąki pszennej
sól,
pieprz ( inne przyprawy według uznania)
Sposób
przygotowania:
Ziemniaki
obieram, dokładnie płuczę i ucieram na tarce o dużych oczkach,
cebulę zaś trę na tarce o małych oczkach. Dodaję jajko, mąkę,
przyprawy i dokładnie mieszam. Blaszkę wykładam papierem do
pieczenia. Łyżką nabieram ciasto i formuję nie za grube placuszki
na blasze. Wkładam do piekarnika i piekę około dwadzieścia minut
w temperaturze 200 stopni.Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz