Miałam to szczęście, że znalazłam przepis na ten krem, zapisany na kartce i włożony do książki kucharskiej, która odziedziczyłam. Okazało się, że krem ten jest powszechnie znany, ale rzadko stosowany właśnie do ptysi. Gdzie się nie spotkam z ptysiami to najczęściej jest to nadzienie z bitej śmietany, albo z jakiegoś bardzo słodkiego kremu z białek barwionego na różne kolory, że po zjedzeniu jednego ptysia ma się dosyć na długo.
Składniki:
1/2 kostki margaryny mlecznej
szklanka mąki
4 jajka
Sposób przyrządzenia :
W garnku z grubym dnem zagotować wodę
z margaryną. Na gotującą się wodę z rozpuszczoną margaryną wsypać mąkę pszenną,
energicznie mieszając, by całość się nie przypaliła. Ciasto
jest gotowe gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka.
Pozostawić do ostygnięcia. Po ostygnięciu ciasto zmiksować z jajkami do uzyskania gładkiej masy. Wyciskać na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę nie za duże krążki za pomocą worka cukierniczego. Piec w temperaturze 200 stopni około 15 - 20 minut. Po ostudzeniu przekroić i nadziewać kremem.
Składniki na krem:
1/2 l mleka
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 cukier waniliowy
5 łyżek cukru
250g masła
Sposób przygotowania kremu:
Mąki, cukier i cukier waniliowy rozmieszać w 1/2 szklanki mleka. Resztę mleka zagotować, a następnie wlać mieszankę mąki i cały czas mieszać, by nie zrobiły się grudki. Gotować budyń na małym płomieniu do zgęstnienia. Nie dopuścić, by się przypalił. Odłożyć budyń do ostygnięcia. Zimny budyń dodawać łyżką po łyżce do masła utartego na jasną, puszystą masę. Ucierać dokładnie po każdym dodaniu.Tak przygotowaną masą nadziewać ptysie. Smacznego.
1/2 l mleka
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 cukier waniliowy
5 łyżek cukru
250g masła
Sposób przygotowania kremu:
Mąki, cukier i cukier waniliowy rozmieszać w 1/2 szklanki mleka. Resztę mleka zagotować, a następnie wlać mieszankę mąki i cały czas mieszać, by nie zrobiły się grudki. Gotować budyń na małym płomieniu do zgęstnienia. Nie dopuścić, by się przypalił. Odłożyć budyń do ostygnięcia. Zimny budyń dodawać łyżką po łyżce do masła utartego na jasną, puszystą masę. Ucierać dokładnie po każdym dodaniu.Tak przygotowaną masą nadziewać ptysie. Smacznego.
super wyglądają
OdpowiedzUsuńsuper ptysie
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuń