Tak mi się ostatnio chciało bograczu,
że nie wytrzymałam i musiałam go ugotować. Ile razy przygotowuję
tę potrawę, zaraz mi się przypomina historia z nim związana. Dawno
temu, kiedy mieszkaliśmy jeszcze na starym mieszkaniu, chciałam być
oryginalna i na moją urodzinową kolację podać bogracz, którego
tak naprawdę nie znosiłam, ale goście owszem. Wtedy jeszcze nie za
bardzo brałam się za gotowanie takich potraw, wiec poprosiłam
szwagierkę, która z zawodu jest kucharką i która doskonale umiała przyrządzać tę właśnie potrawę. Umówiłyśmy się dzień przedtem
po południu i zaczęło się wielkie pichcenie.
Obserwowałam
dokładnie jak to się robi i skrupulatnie wszystko zapisywałam w
moim zeszycie, który przetrwał do dzisiaj, bo pilnuję go jak oka w
głowie. W dzień moich urodzin wszyscy z niecierpliwością czekali
na ten przysmak kolacyjny, którego w końcu się nie doczekali, bo
cały garnek tego specjału musiałam wylać. Ktoś zapyta w tym
miejscu dlaczego? A dlatego, że przez moją głupotę bogracz
sfermentował, bo zostawiłam go w kuchni gdzie włączone było
centralne ogrzewanie (było to w lutym), zamiast wynieść garnek na
balkon (w lodówce by się nie zmieścił). Od tej wpadki minęło już
kupę czasu, ale wszyscy, którzy byli na moich urodzinach wtedy
wspominają z uśmiechem ten "pyszny bogracz". Jednak ten
wypadek wcale mnie nie zniechęcił, a wręcz zdopingował, by samej
zrobić bogracz, który bardzo polubiłam i na stałe zagościł w naszym menu nie tylko
z okazji jakiś uroczystości rodzinnych.
Podaje składniki na przyrządzenie
bograczu dla 2,3 osób.
Składniki:
0,5 kg wołowiny ładnej, nie żylastej
1 cebula duża
2 marchewki
4 większe ziemniaki
2 łyżki koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, papryka ostra, papryka
słodka
mąka do obtoczenia mięsa
olej
Sposób przygotowania:
Mięso pokroić jak na gulasz, posypać
przyprawami, obtoczyć w mace i zrumienić na silnie rozgrzanym
oleju. Do zrumienionego mięsa dodać cebulę i chwilę jeszcze razem
smażyć. Przełożyć mięso i cebulę do garnka, dodać około
litra wody i dusić do miękkości. Ziemniaki i marchewkę obrać i
pokroić w kostkę, a następnie dodać do mięsa. Razem wszystko
dusić do miękkości. Ja dodaję jeszcze sos ciemny do pieczeni w
proszku, który rozmieszam zawsze w małej ilości wody, wtedy bogracz
jest bardziej wyrazisty. Na koniec dodać koncentrat pomidorowy i
wszystko doprawić sola, pieprzem i paprykami. Podawać z pieczywem.
Niektórzy dodają jeszcze małe kluseczki zrobione z jajka, maki i
wody, które kładzie się łyżeczką prosto do sosu i chwilę
jeszcze razem się gotuje. Ale mnie po prostu już nie chciało się
tego robić, może następnym razem. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz