Jak już pisałam, w którymś z postów
bardzo lubimy surówki, ale ja zazwyczaj robiłam te ogólnie znane z
kapusty, czy to kiszonej, czy białej, ale nigdy nie decydowałam się
na jakieś specjalne nowości, bo obawiałam się reakcji głównie
moich dzieci. A z drugiej strony tak było wygodniej, po co było szukać i wprowadzać coś nowego, jak prościej było zrobić to co się dobrze znało. Dlatego, gdy teraz jesteśmy z mężem sami mam i więcej czasu i pewność, że robiąc jakieś inne surówki niż dotychczas nam znane, na pewno się nie zmarnują w razie klapy, bo i tak je zjemy, najwyżej drugi raz już nie zagoszczą na naszym stole.
Tą surówkę z pora miałam okazję popróbować u mojej córki w Niemczech. Surówkę tą zrobiła
jej teściowa, która nie boi się eksperymentować w kuchni i jak to
się mówi "z byle czego zrobi coś". A, że wtedy miała
do dyspozycji tylko warzywa, które akurat były w domu, zrobiła
surówkę, którą teraz i ja często serwuję do obiadu.
Składniki:
1 duży por sałatkowy
1 marchewkę
1 jabłko
łyżka majonezu.
sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Por obrać z wierzchnich liści i
pokroić na pół talarki. Marchewkę i jabłko obrać i zetrzeć na
tarce o dużych otworach. Dodać majonez i wszystko razem wymieszać, doprawić solą i pieprzem. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz