Dzisiaj mąż zaraz z rana zerwał fasolkę szparagową w naszym ogródku i nie bardzo wiedziałam co z niej zrobić, bo ostatnio co robiłam dopiero fasolkę z bułeczką tarta i masełkiem z ziemniaczkami i sadzonym jajkiem, pychotka. Nie chciałam się powtarzać i postanowiłam ugotować zupę, ale inną niż zwykle.
Oto mój innowacyjny przepis:
Składniki:
rosół z niedzieli lub wywar z
czterech skrzydełek
70 dkg żółtej fasolki szparagowej
ćwiartka selera
1 średni por
4 średnie ziemniaki
koperek
sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Fasolkę obrać i pokroić na mniejsze kawałki, warzywa obrać i pokroić w kostkę. Wszystko wrzucić do wywaru i gotować do miękkości. Dodać sól i pieprz do smaku, a na koniec wsypać posiekany drobno koperek. Ot i cała filozofia, a zupa pyszna. Oczywiście jak ktoś lubi może dodać już na talerzu łyżkę gęstej śmietany, ale myśmy tego nie zrobili, bo nie chcieliśmy zepsuć naturalnego smaku warzyw z ogródka. Polecam.
Oto przykład, że można przygotować bardzo szybko zupę wymyśloną na
poczekaniu. Jeśli masz coś do powiedzenia na ten temat zapraszam do
napisania tego w komentarzu.
Lubię taką zupę.Mam w ogrodzie swoją fasolkę W tym roku z powodu suszy fasolka jest cienka a krzaki żółkną.Zawsze miałam tyle,ze rozdawałam,jak tak dalej pójdzie to nawet jednego słoiczka na zimę nie zrobię.
OdpowiedzUsuńU nas też nie za dużo, ale dla nas starczy, tym bardziej, że mąż sadził fasolkę co dwa tygodnie, żeby wszystko nie było na raz. A jeśli chodzi o zapasy na zimę to ja fasolkę mrożę.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń