Śląskie Eki

Jest to ciasto, które pamiętam z dzieciństwa. Piekła je moja mama, kiedy mieliśmy ochotę na coś słodkiego i kiedy akurat miała kokos. Zastanawiam się jednak, czy w tamtych czasach wiórki kokosowe były łatwo dostępne, bo nie bardzo to pamiętam. Widocznie tak, skoro już w tamtych czasach piekło się kokosanki i kokos sznitę. O ekach zupełnie zapomniałam i traf chciał, że  dzisiaj natknęłam się przypadkowo na przepis, a że akurat miałam zamiar upiec coś słodkiego do kawy, postanowiłam, że będą to eki. Przypomniało mi się również, że właśnie to ciasto piekłam na pierwszy festyn w naszej wiosce, było to co najmniej 10 lat temu.

Ciasto wszystkim tak zasmakowało, że rozeszło się w mig. Nie dziwię się, bo sama je bardzo lubię. Ciasto niezwykle proste w wykonaniu, a przy tym bardzo smaczne, chociaż dla niektórych może być trochę za słodkie.

Składniki:

1/2 kostki margaryny mlecznej

1 szkl. cukru

2 jajka

cukier waniliowy

1 łyżeczka proszku do pieczenia

3 szklanki mąki pszennej

szczypta soli

Składniki na masę kokosową:

250 g wiórek kokosowych

1/2 kostki margaryny mlecznej

1 szkl. cukru

cukier waniliowy

2 jajka

dżem wiśniowy do posmarowania ciasta

polewa czekoladowa

Sposób przygotowania:
Margarynę roztopić, przestudzić i połączyć z cukrem, jajkami, cukrem waniliowym, przesianą mąką, proszkiem do pieczenia i odrobiną soli. Zagnieść ciasto i wyłożyć je niezbyt gruba warstwą na wysmarowaną tłuszczem płaską blachę (40 cm x 40 cm). Wyłożone ciasto posmarować dżemem.

W miedzy czasie przygotować masę kokosową. W rondlu roztopić margarynę, wystudzić ją, a następnie dodać cukier, cukier waniliowy, który dobrze wymieszać, aby jak najlepiej się rozpuścił. Dodać wiórki kokosowe i jajka, po czym znowu dokładnie wymieszać. Przygotowaną masę kokosową nałożyć na przygotowane ciasto z dżemem. Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 25 minut do czasu zezłocenia się kokosu. Po wyjęciu i ostudzeniu ciasto pokroić w trójkąty i ozdobić polewą czekoladową. Smacznego.