Nie pamiętam już, kiedy robiłam
karpatkę, ciasto, które bardzo lubimy. Może o niej zapomniałam,
dlatego, że tyle różnych nowości pojawiło się w naszym deserowym
menu. Pamiętam, ze pierwszy raz robiłam to ciasto z gotowych
mieszanek zarówno kremu jak i całego ciasta. Było to nadzwyczaj
proste, ale nie takie smaczne jak samemu się zrobi od początku do
końca. Po zrobieniu karpatki z torebki stwierdziłam, czemu by nie
spróbować bez tych pół produktów. I zaczęło się.
Najpierw
upiekłam samodzielnie karpatkę, a potem ptysie, które wyparły
jednak karpatkę, aż do teraz. O cieście tym przypadkowo sobie
przypomniałam, gdy wspominaliśmy z mężem wypieki naszych mam. I
tak doszliśmy do wniosku, ze najlepsze ptysie robiła moja mama, a
wuzetkę jego mama. Jednak karpatki nigdy nie doczekałam się w
rodzinnym domu, ale przepis na nią zastosowałam ten sam co na ptysie
mojej mamy, po małej modyfikacji polegającej na dodaniu odrobiny
cukru i soli, oraz łyżeczki proszku do pieczenia, dzięki któremu
tak pięknie powyrastała.
Składniki na krem:
1/2 l mleka
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 cukier waniliowy
5 łyżek cukru
250g masła
Sposób przygotowania kremu:
Mąki, cukier i cukier waniliowy
rozmieszać w 1/2 szklanki mleka. Resztę mleka zagotować, a
następnie wlać mieszankę mąki i cały czas mieszać, by nie
zrobiły się grudki. Gotować budyń na małym płomieniu do
zgęstnienia. Nie dopuścić, by się przypalił. Odłożyć budyń
do ostygnięcia.
Zimny budyń dodawać łyżką po łyżce
do masła utartego na jasną, puszystą masę. Ucierać dokładnie po
każdym dodaniu..
Składniki na ciasto:
1 szkl. Wody
1/2 kostki margaryny mlecznej
szczypta soli i cukru
1 szkl. Mąki
5 małych jaj
łyzeczka proszku do pieczenia
Sposób przygotowania ciasta:
Wodę zagotować z margaryną, dodać
szczyptę soli i cukru. Następnie zmniejszyć płomień, dodać mąkę
i energicznie mieszać łyżką do czasu, aż zrobi się jednolita,
szklista masa odchodząca od garnka. Odłożyć do lekkiego
przestygnięcia. Dodać po kolei jajka cały czas miksując. Blaszkę
40 cm x 40 cm wysmarować masłem i lekko oprószyć mąką. Na tak
przygotowana blaszkę wyłożyć ciasto nie wyrównując jednak
powierzchni. Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku do momentu,
kiedy uzyska ładny złoty kolor. Zostawić blaszkę w piekarniku po
upieczeniu na kilka minut w celu wysuszenia się ciasta. Po wyjęciu i
ostygnięciu podzielić ciasto na pół i przełożyć kremem. Ja nie
obsypuję karpatki cukrem, bo nie lubimy, aż takiego słodkiego
ciasta. Smacznego.
ciasto jest super zrobiłam z śmietana
OdpowiedzUsuń