Dzisiaj
chciałam napisać o potrawie, która dawno już nie gościła na
naszym stole, a jest naprawdę godna polecenia. Odkąd pamiętam w moim
domu rodzinnym nigdy nie zmarnowały się kluski śląskie, które
zostawały po niedzielnym obiedzie. Jeżeli były ugotowane to kroiło się je na plasterki i smażyło na patelni na maśle, a następnie
były serwowane z pozostałym z niedzielnego obiadu sosem i mięsem, natomiast gdy zostawiały surowe, wtenczas wiedzieliśmy, że będzie
powtórka z niedzielnego obiadu. Zdarzało się też niejednokrotnie, że zostały tylko kluski, a po mięsie nie było śladu, więc moja
mama kombinowała z nich bardzo dobry i prosty obiad, czyli kluski smażone z jajkiem.
Pamiętam, że taki obiad bardzo mi smakował, bo
tak naprawdę będąc dzieckiem nie za bardzo przepadałam za mięsem.
Dlatego dziś chcę pochwalić się przepisem na tą prosta, a bardzo
smaczną potrawę z mojego dzieciństwa.
Składniki
na dwie osoby:
8
śląskich klusek
łyżka masła
6
jajek
sól
i pieprz do smaku
garść
pokrojonej cebulki zielonej
Sposób
przygotowania:
Ugotowane,
wczorajsze kluski pokroić na cienkie plasterki, a następnie
podsmażyć na roztopionym na patelni maśle. Gdy kluski zostały
dobrze przesmażone wbić jajka i dokładnie wymieszać tak jak przy sporządzaniu jajecznicy. Doprawić solą i pieprzem. Podawać
posypane zieloną cebulką. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz