Był tak przesolony, że nie dało się z nim nic zrobić. Po prostu osoba przygotowująca go nie skosztowała przed doprawieniem i wyszło tak jak wyszło. Od tego czasu tak za mną chodził ten specjał, że w końcu postanowiłam go zrobić i skosztować, by dowiedzieć się, czy tak wielkie niezadowolenie z powodu głupiego tatara było słuszne. I o dziwo, stwierdziłam jednoznacznie, że tak, bo gdy tylko zjadłam chlebek z tatarem to już wiedziałam dlaczego tyle hałasu było o ten tatar. Teraz i ja jestem zwolenniczką tego wyjątkowo pysznego specjału, pod warunkiem jednak, gdy nie jest on przesolony.
Składniki:
25 dkg polędwicy wołowej
1żółtko
łyżka oleju
duża cebula
sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Tak właściwie mięso do tatara nie
mieli się tylko skrobie, ale ja mimo wszystko zmieliłam. Następnie
dodać olej, żółtko i dokładnie wymieszać. Doprawić solą i
świeżo zmielonym pieprzem i jeszcze raz dokładnie wymieszać. Nie
dodaję absolutnie żadnego magii, bo to tylko psuje smak potrawy.
Tatara podaję na talerzyku w kształcie górki dookoła, której
wysypuję drobno pokrojoną cebulę. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz