W moim domu rodzinnym śledzie
serwowane były przez moją mamę nie tylko na co dzień, ale również
od święta. Na Wielkanoc, czy święta Bożego Narodzenia robiła
wspaniałe rolmopsy, śledzie opiekane, czy w śmietanie. Miała
znacznie trudniejsze zadanie, niż my dzisiaj, ponieważ w czasach
mojego dzieciństwa i młodości w sklepach dostępne były tylko całe
śledzie solone lub zielone, które należało najpierw dokładnie
obrobić (filetować, czasami zdjąć skórę), by później z nich
zrobić takie pyszności jak miedzy innymi rolmopsy. Teraz wystarczy
pójść do sklepu, kupić piękne filety śledziowe solone, z
których można zrobić zarówno sałatki śledziowe jak i śledzie w różnych wersjach serwowane jako przekąska.
I właśnie dzisiaj
chciałam podać przepis na jedną z takich przekąsek, czyli śledzie
Ilonki. Nazwa ta wzięła się od imienia koleżanki córki, która wymyśliła taką przekąskę. Tego rodzaju śledziki serwuje zarówno
ona jak i wszyscy z jej grona znajomych, którzy mieli okazję pokosztować je. Mnie osobiście tak przypadły do gustu, że za każdym
razem, kiedy mam tylko okazję robię je. Jest tylko jeden problem u
nas w Polsce. Tym problemem jest śmietana potrzebna do ich
zrobienia, bowiem musi to być śmietana bardzo gęsta, która nie
jest dostępna w każdym sklepie.
Składniki:
6 – 7 filetów śledziowych matias
200g śmietany gęstej 10 %
1 większa cebula
około 2 łyżek musztardy
pieprz
Sposób przygotowania:
Jeśli śledzie są mocno solone, można je
przepłukać, a następnie pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę obrać i drobno posiekać. Śmietanę wymieszać z musztardą. Śledzie ułożyć na płaskim talerzu, a następnie na każdy kawałek nałożyć
i lekko rozsmarować sos śmietanowo – musztardowy. Tak przygotowane
śledzie posypać pieprzem mielonym. Smacznego
Fajny pomysł, na pewno spróbuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń