reklama

wtorek, 4 sierpnia 2015

Zupa szczawiowa nazywana zupą z chwastów

Tak jak obiecałam rozpoczynam mojego bloga od podania przepisu na coś co jest albo nieznane, albo zapomniane w większości domach. Jest to przepis na  pyszną zupę szczawiową. Dlaczego chcę zacząć bloga od tej właśnie zupy, a dlatego, że dostałam od znajomej słoiczek szczawiu i nie mogłam się powstrzymać od ugotowania tej zupy, która tak naprawdę pierwszy raz jadłam u moich znajomych chyba ze trzydzieści lat temu. Potem parę razy gotowałam ją dzieciom i mężowi, no i przyjęła się w naszym domu.
Nawet nie raz najstarsza córka pomagała mi zbierać podczas spaceru kwaśne listki na łące (bo tak nazywaliśmy szczaw). Jednak od dłuższego już czasu nie gotowałam jej, bo po prostu o szczawiu zapomniałam, aż do czasu kiedy znajoma obdarowała mnie tym przysmakiem, który można również zaprawiać. Zanim jednak to nastąpi chciałabym napisać co nie co o tej roślinie traktowanej przez większość jako chwast. Szczaw zwyczajny, który występuje w formie dzikiej na łąkach jest drobniejszy i bardziej kwaśny od tego ogrodowego dostępnego również wiosną na straganach warzywnych. Te niepozorne z wyglądu listki mają dużą wartość odżywczą, ponieważ są zasobne w beta-karoten, witaminę C oraz w składniki mineralne takie jak: żelazo, wapń, a także błonnik pokarmowy. Szczaw ze względu na zawarty w nim szkodliwy kwas szczawiowy musi być zawsze łączony z produktami nabiałowymi. A oto przepis na zupę.

Składniki:
4 skrzydełka z kurczaka lub rosół pozostający z obiadu niedzielnego, który przeważnie zamrażam
dwie, trzy garście szczawiu lub słoiczek zaprawionego
5, 6 średnich ziemniaków
dwie łyżki gęstej śmietany
3 jajka ugotowane na twardo
sól, pieprz do smaku

Sposób przygotowania:
Ugotować wywar ze skrzydełek lub wykorzystać rosół. Następnie obrać i pokroić w kostkę ziemniaki, które wrzucić do wywaru i gotować do miękkości. Dodać dobrze wypłukany szczaw lub zawartość słoiczka i gotować około 15 min. Po tym czasie dodaję przygotowaną zaprawkę z mąki ( dwie łyżki mąki dodaję do słoiczka z niewielką ilością wody, zakręcam go i mocno potrząsam, żeby rozbić wszystkie grudki). Chwile gotować i do tego samego słoiczka daję śmietanę, która hartuję kilkoma łyżkami gorącej zupy i znowu potrząsnąć słoikiem i wlać do zupy. Na koniec dodać drobno pokrojone jajka i odpowiednio doprawić. Smacznego.


Jeśli zasmakuje wam zupa w takim wydaniu napiszcie o tym w komentarzu, jeżeli nie też napiszcie, a będziemy ją udoskonalać.

1 komentarz:

  1. w moim domu rodzinnym zupa szczawiowa, była częstym gościem na stole, mama szczaw na zimę soliła w słoiczkach, ja szczaw pasteryzuję - umyty i posiekany szczaw zalewam wodą tylko do zakrycia liści i doprowadzam do wrzenia, następnie przekładam do słoiczków po dżemie i pasteryzuję, w ten sam sposób postępuję z botwinką a resztki mieszam ze sobą i też pasteryzuję, zimą jak znalazł do chłodniku, który uwielbiamy

    OdpowiedzUsuń