Jest to jedno z ulubionych dań mojego
szwagra Achima. Właściwie to on wprowadził ją do menu swojej
rodziny i tak zostało do dziś. Potrawę tą miałam okazję jeść
dawno temu i jakoś o niej zapomniałam, nawet przepisu nie wzięłam,
ale kiedy rodzinka była u nas w odwiedzinach i przypomniała mi o
tej kartoflanej smażonce, to już na wszelki wypadek wzięłam
przepis. I dobrze, bo mi się przydał dzisiaj, kiedy to nie miałam
pomysłu na obiad. Ta niezwykła potrawa jest nie tylko prosta w
przygotowaniu, a także bardzo smaczna. Dzisiaj zaserwowałam
smażonkę z jajkiem sadzonym i maślanką.
Potrawa godna polecenia. Pomyślałam też sobie, że można ją modyfikować dodając różne
składniki. Już mam wiele pomysłów na jej urozmaicenie, ale na
razie o tym sza.
Składniki:
10 dużych ziemniaków
1 cebula
pęczek zielonej cebulki
sól i pieprz
inne przyprawy według uznania
olej
Ziemniaki obrać i zetrzeć jak na
placki ziemniaczane. Odlać nadmiar
wody. Cebulę również obrać i zetrzeć na tarce. Cebulkę zieloną drobno pokroić i dodać do masy
ziemniaczanej. Przyprawić solą i pieprzem oraz innymi przyprawami.
Dokładnie wymieszać. Rozgrzać olej na głębszej patelni i wyłożyć
masę kartoflaną i smażyć. Co jakiś czas przemieszać i przewracać na druga
stronę. Smażonka będzie gotowa, gdy ładnie się spiecze.
Smacznego.
Edelko, u mnie ta potrawa nazywo się "prażonki". Serwuje się ją okraszoną skwarkami z boczku i wędzonej spyrki :)
OdpowiedzUsuńDo tego koniecznie kiszono kapusta, nojlepi swojsko. Mniam!