Chleb z naczynia żaroodpornego wersja druga

Tak nam zasmakował ten chleb, że postanowiłam przygotować wersję pół na pół jeśli chodzi o mąki, tak jak obiecałam w poprzednim poście. I znowu strzał w dziesiątkę. Wyszedł równie dobry i chrupiący jak poprzedni, może ciut smaczniejszy i bardziej wypieczony. Nie wiem czy to zwiększona ilość mąki żytniej to powoduje. Sprawdzę następnym razem jak zwiększę ilość mąki żytniej.


Składniki:
275 g mąki pszennej
275 g mąki żytniej żurkowej
2 łyżeczki soli

1 łyżka oleju
25 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 1/2 szklanki ciepłej wody

Sposób przygotowania:
Drożdże wkruszyć do wysokiego kubka, zasypać łyżeczką cukru i mąki, a następnie zalać 1/2 szklanki ciepłej wody. Wymieszać do dokładnego rozpuszczenia. Odstawić na około 10 minut aż rozczyn "ruszy".  Po tym czasie do dużej miski wsypać mąkę i sól, dolać olej, resztę cieplej wody, rozczyn z drożdży. Wymieszać dokładnie dużą łyżką, aż składniki się połączą. Gdyby masa była zbyt gęsto, można dolać dodatkowe 2-3 łyżki wody. Miskę owinąć szczelnie folią spożywczą i odstawić na noc do wyrośnięcia do lodówki.
Rano na podsypanej mąką stolnicy wyrobić krótko chleb - aż przestanie się lepić do rąk. Uformować okrągły bochenek, nakryć ściereczką kuchenną i zostawić na 40 minut do wyrośnięcia. Do zimnego piekarnika wstawić naczynie żaroodporne wraz z pokrywką i nagrzać piekarnik do 220C - nie można wstawiać zimnego szkła do nagrzanego piekarnika, bo będzie pękać! Po kilku/kilkunastu minutach ogrzewania naczynia, przełożyć do niego wyrośnięte ciasto i przykryć gorącą pokrywką. Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 200C i piec w takiej temperaturze najpierw przez 30 minut, a następnie zdjąć pokrywkę i piec jeszcze kolejne ok. 20 minut - chleb upieczony jest wtedy, gdy po postukaniu wydaje głuchy odgłos. Smacznego.