reklama

sobota, 1 października 2016

Porka, czyli prażucha ziemniaczana

Potrawę tą znałam tylko ze słyszenia i będąc u córki rok temu w Niemczech miałam okazję ją jeść. Jak się okazało potrawa ta jest nie tylko niezwykle prosta w przygotowaniu, ale pyszna i sycąca. I ma jeszcze jedną dodatkową zaletę, a mianowicie jeśli zostanie nam porki, to na następny dzień doskonale smakuje odsmażana, bądź można z niej zrobić placuszki i dopiero wtedy smażyć z obydwu stron na rumiano.
Na początku nie wiedziałam o co chodzi, bo teściowa córki Basia, która prażuchę przygotowywała cały czas wspominała, że gotuje porkę. Dopiero, gdy ją zapytałam wytłumaczyła mi, że w jej domu rodzinnym prażucha ziemniaczana nazywana jest porką. Potrawa ta tak przypadła mi do gustu, że tym razem sama postanowiłam ją przyrządzić. Przepis oczywiście dostałam od Basieńki, o której nie raz wspominałam na moim blogu.

Składniki:
2 kg ziemniaków
2 szklanki mąki
150 g słoniny wędzonej
1 cebula
sól i pieprz

Sposób przygotowania:
Ziemniaki obrać i gotować w osolonej wodzie około 20 min. Po tym czasie odcedzić zostawiając 1 szklankę wody, zasypać ziemniaki mąką, nakryć i gotować na małym ogniu, aż mąka stanie się szklista. Następnie zawartość garnka dokładnie ubić, doprawić solą i pieprzem. W między czasie pokroić słoninę i cebulę w kostkę i podsmażyć. Z tak przygotowanych ziemniaków łyżką formować kluseczki, które polać wytopioną słoniną z cebulką. Serwować z maślanką.Smacznego.

17 komentarzy:

  1. u moich regionach jadlo się z gotowaną kiszoną kapustą rajjjjjjjjjjjjjj

    OdpowiedzUsuń
  2. Te uformowane kluski jeszcze obgotowujemy, czy już są gotowe do jedzenia tylko po ulepieniu ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Prażoki :) z kapuśniakiem

    OdpowiedzUsuń
  4. A ta woda co została z gotowania, co z nią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie całą wodę odlać, zostawić około szklanki w garnku z ziemniakami

      Usuń
  5. Jak ja lubię ten Pani blog. Dosiego Roku 2018 pani Edelko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2018.

      Usuń
  6. Na Lubelszczyznie powiat chelmski to prazuchy albo psiocha

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jadłem ale będzie bardzo dobre

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam... jako mała dziewczynka.. babcia ta potrawę dla mnie gotowala😍
    Nazywała się PUSIA
    Woj. Lubelskie
    Ponad 40lat temu😂

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy po ufirmowaniu klusek z mąką to od razu na talerz? Czy jeszcze obsmażyć?

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziadek góral też takie nam serwował, oj, to były czasy...🍒

    OdpowiedzUsuń
  11. W lubelskim nazwano "lomieszką""

    OdpowiedzUsuń