Widząc w lodówce kawałek kalafiora,
który pozostał mi po przygotowaniu zupy jarzynowej, naszła mnie
chęć na przygotowanie kalafiora panierowanego i smażonego, ale
szybko zmieniłam zamiar, gdyż nie chciało mi się stać przy
kuchni i smażyć go podczas takiego upału. Wymyśliłam więc, że
dokupię jeszcze kalafior, dodam marchewki i młode ziemniaki i
spróbuję z tych składników zrobić kotleciki, które jednak będą
się piekły w piekarniku, a nie na patelni. Tak jak pomyślałam tak
też zrobiłam i wcale nie żałuję, bo mąż był zachwycony tym
moim innowacyjnym daniem, które zaserwowałam z zimnym kefirem
wymieszanym z koperkiem z naszego ogródka.
Składniki:
1 duży kalafior
2 średnie marchewki
3 średnie ziemniaki
garść pokrojonej cebulki zielonej
1 jajko
sól, pieprz, pieprz ziołowy
bułka tarta
ser żółty tarty
Sposób przygotowania:
Kalafior podzielić na różyczki i
ugotować w osolonej wodzie. Marchewki obrać, pokroić w kostkę i
ugotować do miękkości. Ziemniaki obrać i również ugotować do
miękkości. Ugotowany kalafior odcedzić i rozgnieść widelcem,
ziemniaki i marchewkę przecisnąć przez praskę. Wszystko
wymieszać i odstawić do ostygnięcia. Do tej ostygniętej masy
dodać cebulkę zieloną, jajko, bułkę tartą, przyprawić solą,
pieprzem i pieprzem ziołowym. Z tak przygotowanej masy formować
kotleciki, okładać na wyłożonej papierem blaszce. Posypać
startym, żółtym serem i zapiekać w nagrzanym do 180 stopni
piekarniku około 35 minut. Smacznego.
Bardzo dobry pomysł na szybki i obiad,który jutro wykorzystam
OdpowiedzUsuńtylko po co kroić ta marchewkę w kostkę skoro potem ją przeciskamy przez praskę ? oszczędzajmy czas :) ale pomysł dobry
OdpowiedzUsuń