reklama

środa, 20 stycznia 2016

Placki ziemniaczane po mojemu

Placki ziemniaczane zna z pewnością każdy. Jednak mimo, że niby przepis ten sam, to każdemu wychodzi i tak co innego. Najwspanialsze placki piekła moja siostra, a teraz najstarsza córka Asia. Nie dość, że chrupiące, to jeszcze dobrze przyprawione. Jednak placki, które dzisiaj robiłam są trochę inne niż te tradycyjne, ponieważ nie wszystkie ziemniaki trę na tarce przeznaczonej do ziemniaków, zostawiam zawsze dwa ziemniaki, które trę na tarce o dużych oczkach, a latem zamiast tych dwóch ziemniaków trę na grubej tarce cukinię.
Są wtedy o wiele delikatniejsze, a zarazem smaczniejsze. Pamiętam, kiedy dzieci jeszcze były w domu, a miałam ich czwórkę nigdy nie tarłam ziemniaków ręcznie, tylko przepuszczałam przez sokowirówkę, a następnie sok i ziemniaki mieszałam, bo chyba by mi ręce odpadły i wieczór zastał, bo tyle ciasta potrzebowałam. Dzieci, mąż i ja uwielbiamy placki, dlatego musiałam zawsze sporo ich nasmażyć. Dzisiaj trzemy na tarce, o przepraszam mąż trze, ja doprawiam, smażę i są wyśmienite. A żeby były chrupiące smażę je w głębszym oleju, który musi być mocno nagrzany, a jeżeli jest taka potrzeba to odsączam je na ręczniku papierowym, by nie ociekały tłuszczem, ot i cała tajemnica.

Składniki:
1 kg ziemniaków
1 jajko
1/2 cebuli
maka pszenna
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku.

Sposób przygotowania:
Obrać ziemniaki i jedną cebulę. Następnie zetrzyć na tarce o drobnych oczkach, a dwa ziemniaki na tarce o duzych oczkach. Dodać całe jajko i wymieszać. Dodać około 3/4 szklanki pszennej mąki i dokładnie wymieszać. Doprawić sola i świeżo zmielonym pieprzem. Na patelni rozgrzać około pół szklanki oleju i smażyć placki z obu stron na złocisty kolor. Ja lubię placki ze śmietaną, zas mąz bez. Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz