reklama

sobota, 16 stycznia 2016

Cytrynowa nalewka zwana LIMONCELLO


Na święta Bożego Narodzenia dostaliśmy w prezencie od naszych przyjaciół rodziny Izy i Pawła Limoncello zrobione przez Izę (pisałam już, że robi wspaniałe nalewki, a potem mnie nimi zaraża). Jest to nalewka rodem z Włoch. Przepis ten Iza dostała właśnie od swoich znajomych, którzy pochodzą z tego kraju. A więc przepis można powiedzieć, że pochodzi nie jako z pierwszej ręki. Jest to słodko kwaśna nalewka na bazie spirytusu, która ma piękną żółtą barwę i cytrusowy zapach. Kto pokosztuje tej nalewki nie może się jej oprzeć. Ale uwaga jest słodka i mocna, dlatego serwuje się ją na deser i w małych kieliszkach mocno schłodzoną. Limoncello można również pic rozcieńczone wodą lub tonikiem z kostkami lodu. Tak zachwyciliśmy się smakiem tej nalewki, że i ja postanowiłam sobie ją zrobić, by móc poczęstować od czasu do czasu  moich gości.
 Dopiero teraz mi się przypomniało, że przepisu nie wrzuciłam na bloga więc już mój błąd naprawiam, aby wszyscy, którzy są nią zainteresowani, mieli szansę ją sobie zrobić.

Składniki:
8 cytryn o ładnych skórkach
1/2 l spirytusu
1/2 kg cukru
1/2 l wody

Sposób przygotowania:
Cytryny dokładnie wymyć i wytrzeć, następnie ściąć z nich cienko żółtą skórkę, żeby jak najmniej było tego białego miąższu pod skórką, bo im tego więcej tym bardziej gorzkie. Skórki włożyć do większego słoja i zalać spirytusem. Zakręcić i odstawić w ciemne miejsce na co najmniej 7 dni.
Po tym czasie skórki odcedzić ze spirytusu i wyrzucić je. Ugotować syrop z wody i cukru, a następnie odstawić do ostygnięcia. Po ostygnięciu wymieszać syrop ze spirytusem. Przefiltrować i rozlać do butelek. Odstawić na kolejne 7 dni. Po tym czasie można się już delektować.Na zdrówko.

2 komentarze: